Czytając tekst napisany przez Wolfowitza w 1992 r., łatwo zauważyć, że zakończenie Zimnej Wojny rzekomym zwycięstwem sił Dobra nad siłami Zła, zamiast spowodować powszechne rozbrojenie i doprowadzić do zapanowania na świecie Powszechnej Miłości, powoduje u autora...
Ogłoszona w 1992 r. tzw. doktryna Wolfowitza ustalała raz na zawsze, że warunkiem utrzymania pokoju i rozwoju demokratycznego świata jest niekwestionowane przywództwo Stanów Zjednoczonych, obejmujące przewagę tak gospodarczą i polityczną, jak i militarną. Aksjomatem...
z cyklu „Jaja jak czerwone berety” Wróg ochranitielej ze stajni Władimira Sołowjowa, Sałoreicha i paru jeszcze innych reżimów, Tania Montjan zległa trafiona pyłkiem brzozy, pewnie gdzieś w drodze z Białorusi, jeśli nie Smoleńska. Aktualnie – jak J-23...
z cyklu „Bez jaj” Wzięcie Bachmutu, czy jak kto woli Artiomowska, specjalnie mnie nie rusza. Co to ja jakiś Yełop czy Towarzysz Michał? Jakbyś nie obracał wychodzi na jedno: Powiem tak: to tylko dotkliwy cios w rozdętą do niewiarygodnych wręcz rozmiarów...
z cyklu „Jaja jak czerwone berety” Miał to być felieton z cyklu „WITAMY W EKSKLUZYWNYM KLUBIE”, ale 15 maja Mary Nabokova wylała mnie wraz z kąpielą. Podobno ją podglądałem pod prysznicem i, co gorsza, łechtałem natrętnym i świdrującym...
(w związku z artykułem „Marks nasz współczesny) Artur: (…) narzuciło mi się pytanie co do zasadności skracania czasu pracy. Jest o tym cała debata i temat bardzo aktualny. Jak napisaliście w tekście skrócenie czasu pracy pracownikom produkcyjnym spowoduje...
Lewica sprzeciwia się postrzeganiu pracy jako siły wyzwolicielskiej. Jest to bowiem, w jej opinii, sztuczka burżuazji, niezbędna do zmuszenia ludzi do dobrowolnego poddania się wzmożonemu wyzyskowi. (François Bégaudeau – Le méritocratie, un mythe?) Przez pół XX...
z cyklu „Jaja jak czerwone berety” Mój znajomy – z ubóstwianego przeze mnie Facebooka, przyozdobiony żółto-błękitną flagą – raczył pochować bliską mu i pewnie drogą demokratyczną od chwili swoich urodzin opozycję, ciągnącą zapewne swój rodowód...
z cyklu „Jaja jak czerwone berety” Pewnie będę pierwszym grzybiarzem, bo oczy mam przykute do ziemi nawet jak grzybów nie ma – w końcu puszki po piwie zawsze się trafiają, a czasem i coś jeszcze. W zeszłym roku trafiłem dwusetkę jeszcze po ciemku...
z cyklu: WITAMY W EKSKLUZYWNYM KLUBIE Zacznijmy z grubej rury – od Naty Lee, rosyjskiej Curves Model (aktualnie podobno w Dubaju), którą przedstawiłem towarzyszom w poprzednim felietonie bynajmniej nie w stroju godowym, lecz w godnym stroju mniszki. A zatem...
z cyklu: „WITAMY W EKSKLUZYWNYM KLUBIE” Już w przeddzień Dnia Zwycięstwa, Dnia Europy i tym podobnych imprez majowych zrozumiałem, że z „propagandonami” po obu stronach barykady żartów ni ma. Chwycą mnie niechybnie swoimi długimi łapami i...
z cyklu „Jaja jak czerwone berety” Odkąd nasz – czyli „SOLIDARNOŚCI” – kandydat na prezydenta Rosji, nota bene niesprawdzony jeszcze w bojach czołgista, zbłądził w ocenie Borysa Kagarlickiego i został национал шовинистом (z punktu...
z cyklu „Jaja jak czerwone berety” Jak znam Towarzysza Michała i polskich neostalinowców – niekoniecznie się swoją miłością do Stalina afiszujących (w przeciwieństwie do niego) – chętnie zaliczyliby oni oba pierwszomajowe pochody w Warszawie....
z cyklu: „WITAJCIE W EKSKLUZYWNYM KLUBIE” Tegoroczne obchody pierwszomajowe w Warszawie według „Faktów i Analiz” pozwolę sobie zostawić bez komentarza – przy nim nawet Mary Nabokova...
z cyklu „Jaja jak czerwone berety” Wychodzi na to, że coś nas wszystkich łączy – nie chodzi o oficjalne video: Wyżej stawiam piosenkę – nawet Putin się rozpłakał: Niemniej wszystkie wersje bije, nie tylko w odczuciu autora, jej wykonanie w DOMU...
z cyklu „Jaja jak czerwone berety” W 2011 roku wydawało się, że był to pierwszy i zarazem ostatni koncert LINKIN PARK w Moskwie. 2 czerwca 2014 roku okazało się, że na długo nie rozstali się oni z rosyjską flagą: Wręcz przeciwnie – zagościli w...
z cyklu „Dialogi na cztery nogi, jeśli nie na więcej” Надо было только чуточку подождать, чтобы с недогматического и открытого на „свободный мир” неортодоксального неосталинисты вылезло такое, что ПЕРВОГО МАЯ назвать трудно даже попутной и...
z cyklu „Bez jaj” Dymią nie tylko zadymiarze. Ci w rodzaju Igora Lewego mają teraz coraz więcej wspólnego ze zwykłą reformistyczną rutyną. Dlatego z nimi przed laty zerwałem – seksu z nimi ni ma. Czerwone wycieruchy – przebierańcy –...
z cyklu: „WITAMY W EKSKLUZYWNYM KLUBIE” W życiu nie widziałem tylu fanek i fanów, co zjechało na koncert LINKIN PARK w Moskwie. Pewnie powiecie, że mało widziałem. Ale w przeciwieństwie do nich przeczuwałem, że ten flirt Rosji z, delikatnie mówiąc,...
z cyklu: „Dialogi na cztery nogi, jeśli nie na więcej” Pozwolę sobie na małe zagajenie, ze względów więcej niż zrozumiałych, po rosyjsku: W przeciwieństwie do prelegenta jestem na bakier z amerykańskimi kapelami. Ba, kapelanem nawet nie jestem, ani tym...