z cyklu: „WITAMY W EKSKLUZYWNYM KLUBIE”

W życiu nie widziałem tylu fanek i fanów, co zjechało na koncert LINKIN PARK w Moskwie. Pewnie powiecie, że mało widziałem. Ale w przeciwieństwie do nich przeczuwałem, że ten flirt Rosji z, delikatnie mówiąc, kulturowym hegemonem źle się dla niej skończy.

Teraz już wiemy, że Putin dał dupy na całej linii.

Zgadnijcie ilu z fanów (panie na razie zostawmy w pokoju) z własnej nieprzymuszonej woli odbyło choćby roczną służbę wojskową, a tym bardziej na ochotnika zaciągnęło się na aktualną przepychankę Rosji z Ukrainą, wspieraną nota bene OTWARCIE co najmniej od 2014 r. przez Stany Zjednoczone Ameryki i resztę „cywilizowanego świata”?

To pytanie retoryczne.

Jeszcze dziś tkwi mi w pamięci okrzyk ukraińskiego oficera – pewnie dowódcy jednego z poddających się oddziałów na Krymie – „Z NAMI AMERYKA!”

Wiem, że jej nie odkryłem.

Koncert zaliczam teraz:

Z pewnym opóźnieniem – WOLĘ MUZYKĘ KLASYCZNĄ.

„CLASSIC” TO JEST TO:

Gdy tylko druga moja połówka wyjeżdża – nie ruszam się bez osobistej ochrony. Dziękuję jej nawet za to, że opóźnia licznik na NASZYM PORTALU RANDKOWYM, zwanym PO PROSTU MARKSIZMEM.

NIGDZIE MI SIĘ NIE ŚPIESZY.

Nie sypiam z własnym ochroniarzem dziurka w dziurkę, czyli jak kto woli – dupami do siebie, bo po prostu nie śpię.

Seksem tego nie nazwiesz – to proste jak drut – PIERWSZEGO MAJA JESTEM ZAROBIONY – CZUWAM W EKSKLUZYWNYM KLUBIE, nieco wychłodzony, choć na niebie ani chmurki.

NIECH SIĘ ŚWIĘCI!

Antonio das Mortes
1 maja 2023 r.