z cyklu „Jaja jak czerwone berety”

Gdybym chwalił kogokolwiek na nowej radykalnej lewicy, czy na lewicy jaką ona jest obecnie – tu i teraz – pewnie byście uznali, żem na stare lata zwariował. Pod sufitem też daleko nie wszyscy mają po równo, jak w banku. Samo się przez się rozumie, że zdarzają się wyjątki. Tylko grupkowy patriotyzm, partyjniactwo i kolesiostwo połączone z rocznicową błazenadą mają się tu dobrze, jak przystało na najmniejszą linię oporu. Choć i tu każdy sobie rzepkę skrobie. W oczy rzucają się dorodne dynie i łby jak przejrzałe arbuzy. Nie dziwota, że wielkim uznaniem na radykalnej lewicy cieszą się DNI WYSTAWOWE. W cenie są również SZKLARNIE W RODZAJU WIADOMEJ KANCELARII I PARCIE NA SZKŁO.

Przenieśmy się jednak w bezpieczne regiony – wszak Ruskich wolno krytykować, ba, trzeba.

A zatem choćby w mikro stylu

lub zbiorowo-pokazowe

ВСЕ МЫ ВЕДЬ НЕ АНГЕЛЫ

Ты открывал ночь
Всё что могли позволить
Маски срывал прочь
Душу держал в неволе
Пусть на щеке кровь
Ты свалишь на помаду
К черту барьер слов
Ангелу слов не надо

А мы не ангелы, парень
Нет, мы не ангелы
Темные твари
И сорваны планки нам
Если нас спросят
Чего мы хотели бы
Мы бы взлетели
Мы бы взлетели
А мы не ангелы, парень
Нет, мы не ангелы
Там на пожаре
Утратили ранги мы
Нету к таким не любви не доверия
Люди глядят на наличие перьев
А мы не ангелы, парень

 
С ЭТИМ НЕ ПОСПОРИШЬ. Да и не надо. Пусть отдыхают, когда споры с русскими охранителями ведет мой гид по Украине, Татьяна Монтян:

TO NAS ZBLIŻA DO SIEBIE I DO CELU.

ТАКИЕ КАК МЫ ТВАРИ НЕ ХОДЯТ В БЕЛОМ:

Włodek Bratkowski
22 maja 2022 r.