z cyklu „Bez jaj” i „Jaja jak czerwone berety”
W przeciwieństwie do nowoczesnych akademickich marksistów – showmenów współczesnego marksizmu w skali mikro i makro w rodzaju Borysa Kagarlickiego – nie musimy postrzegać dawnej Ojczyzny Proletariatu przez pryzmat tzw. demokratycznego socjalizmu czy demokracji, a tym bardziej cokolwiek udawać. ŻYJEMY W KOŃCU W DEMOKRATYCZNYM KRAJU LUB PRZYNAJMNIEJ BUDUJĄCYM DEMOKRACJĘ, GDZIE CENZURA NIEJEDNO MA IMIĘ. Jesteśmy zresztą nie od dziś jej pieszczoszkami.
Pamiętacie PIESZCZOSZKÓW PRL-u, co to budowali socjalizm?
Nie powiem, że to my. Nie powiem, że to ja.
Przy okazji pozdrawiam tego, co siedzi w moim komputerze: TAK TRZYMAĆ, KOLEGO! Daleko Ci jednak do ubóstwianego przeze mnie Facebooka.
Co z tego, że bez wzajemności?
Zresztą – co Ci do tego, Kolego z Koleżankami?
Grunt, że jesteś według współczesnych marksistów proletariuszem czy czymś w tym rodzaju, a to przecież ma wielkie znaczenie… dla kolegów z kognitariatu.
Ale wróćmy do pierwszego wspomnianego, który lubuje się w analogiach historycznych albo co najmniej przedkłada je nad analizę konkretnie historyczną.
Ostatnio facio „specjalną operację wojskową” porównał z wojną krymską i jej wiadomymi i oczekiwanymi konsekwencjami. Na jego publiczności to niewątpliwie robi wrażenie…
A nas, kurwa, nie rusza – ni chuja!
Co innego Mary – o nią wszak idzie wielka gra. Teraz jestem jej społecznym ochroniarzem – jak sosna przy niej stoję: https://www.facebook.com/photo/?fbid=696374585831771&set=pb.100063777067445.-2207520000
Dosłownie i w przenośni – a ona dla mnie na posterunku trwa.
Z jej ekskluzywnym klubem już wiele nie mam wspólnego – tam rządzą Amerykanie na czele z Jeffem – a zatem WOJNA TRWA.
Dla mnie Mary nie musi być odziana w czerwień jak jakaś tam Lady in Red. Czym mniej na sobie ma – tym się bardziej czerwienię…
Dyrdymały z czerwonymi szmatkami i tym podobnymi ciuszkami… Ten antyrobotniczy dyskurs:
Nie dla mnie.
Nie robi na mnie wrażenia takie gadu-gadu, nawet jak muzyka gra:
A tym bardziej bez muzyki.
Znam takich frajerów:
Siedzę wszak w branży.
Antonio das Mortes
4 czerwca 2023 r.