z cyklu „Bez jaj”

Znaliśmy się TYLKO Z WIDZENIA. Andrzej nawet w czarnych okularach rozpoznałby mnie od jednego wejrzenia w głąb duszy, bez czytania CV i politycznego życiorysu – w końcu współczesnych mu polityków miał za nic. Czemu wyraz dawał w licznych wywiadach. Gdybym był politykiem – byłbym dla niego jednym wielkim zerem. A tak byłem jednym z wielu.
Podkochiwałem się w jego gitarze.
Przyznaję – jestem kochliwy.
Dzieliłem miłość do jego gitary z gitarą Rory Gallaghera:

W hołdzie obu gram dziś: Shadow Play!!!

Nie żałuję, że nie załapałem się na jego pogrzeb z Polską Agencją Prasową (Pogrzeb założyciela TSA), kolesiami na motorach i jakimś tam „wickiem” czy „wackiem”.

Tak jak Andrzej, nigdy NIE TRZYMAŁEM Z NOTABLAMI, którzy teraz podszywają się pod jego legendę. Aż żal dupę ściska.

Dzięki, Andrzeju, że mnie ostrzegasz.

Nie noszę noża – mam pióro ostre.

Paru Twoich kolesi próbowało już zakłócić NASZĄ PROMOCJĘ na Facebooku. Chyba się jeszcze do dziś nie pozbierali.

Gdyby nie blokady na fejsie już dziś byśmy WSPÓLNIE ROZPIERDOLILI TĘ SCENĘ POLITYCZNĄ, KTÓRA PO ŚMIERCI CIĘ OBRAŻA.

Gitara!

Włodek Bratkowski
2 luty 2022 r.