Stand up z cyklu „Stand up my great country!”

Z nowoczesną lewicą różnimy się w fundamentalnej kwestii. Można by powiedzieć, że cała reszta to pierdoły. Niemniej, diabeł tkwi w szczegółach.

No bo, gdyby Engels zmarł wcześniej niż Marks, to – wedle lewicowej logiki – Marks nie musiałby się wreszcie dzielić ze swym przyjacielem wyprodukowaną przez siebie wartością dodaną. Nie miałby co prawda na szansonistki i cygara, ale siedziałby w British Museum, jak w swej uroczej naiwności myślała jego żona. I tworzyłby wartość dodaną.

Co prawda, wartość dodana z pracy kreatywnej wyraża się NIE – jak w przypadku wartości dodatkowej – w konkretnych, materialnych dobrach, ale w wynagrodzeniu, i bez Engelsa za chuj nie mogłaby się zrealizować w funtach szterlingach. Ale cóż tam lewicy…

 

Omega Doom
6 października 2022 r.