Wiele od was nie oczekuję – przyjmijcie to dostojnie. Wiem – to aż nadto. Traktuje was jak niesforną latorośl. Kompakty porozrzucane na podłodze konfiskuję. Ile razy dziad musi jeszcze gadać do obrazu? Mniejsza już o porządek. Wiem – macie mnie za upierdliwego dziada. Z dyskografią „Dezertera” i „KAT-a” włącznie. Na pocieszenie zostawiam tylko koncert:

To znaczy, że się wyprowadzam.

Nietrudno rozstać się z lewicową rodzinką. Jeśli za kimś tęsknię, to tylko za wiernym psem, który rozpozna mnie nawet po latach.
Doceniam – przez te lata musieliście wyprowadzać go na spacery. Dlatego dedykuję wam refren:

Okręt mój płynie dalej – gdzieś tam.
Serce – choć popękane – chce bić.
Nie ma [was] – i nie było – jest noc.
Nie ma mnie – i nie było – jest dzień.

Okręt mój płynie dalej – gdzieś tam.
Serce – choć popękane – chce bić.
Nie ma [was] – i nie było – jest noc.
Nie ma mnie – i nie było – jest dzień.

Wpisany w polityczny kontekst – utwór ten powstał 10 lat po pierwszym rozłamie w Grupie Samorządności Robotniczej – pożegnaliśmy się wówczas na zawsze ze Zjednoczonym Sekretariatem IV Międzynarodówki. Rok przed kolejnym i tuż po okresie szczytowym w rozwoju grupy (1992-1993).

Takich pożegnań było kilka.

Ale w przeciwieństwie do Andrzeja Smosarskiego NIE PRZESZEDŁEM I NIE PRZESZLIŚMY NA POLITYCZNĄ EMERYTURĘ.

Patrz: profil Andrzeja Smosarskiego na Facebooku
15 czerwca o 23:55 ·

15 czerwca. 10 lat temu przeszedłem na przyspieszoną polityczną emeryturę. Moi koledzy i koleżanki wywalili mnie z organizacji, którą tworzyłem. Prawda jest taka, że był to zabieg pedagogiczny, gdyż myślano że się pokajam, bo jestem maniakiem, który nie umie żyć bez aktywności politycznej. Ale nie mieli racji i 15 czerwca 2010 wycofałem się, zostawiając pomysł, ideę, etykę, sposób organizacji i 1200 książek dla biblioteki swoim oponentom. Nie minął rok, jak pokłócili się, podzielili i zaczęli działać pod innym szyldem na sposób, który zwalczaliśmy wcześniej Lewicową Alternatywą. Cały pomysł, dorobek zawarty w publicystyce, tysiące godzin darmowej pracy, etos, kierunek polityczny, system organizacji, sieć kontaktów, środki techniczne, miniaturowy ale wartościowy zasób kadrowy szlag trafił. Trochę książek wala się na Syrenie i to wsio. Z 13 lat życia, walki, pracy i zabawy został popiół i gorycz.

CO WIĘCEJ, NIGDY NIE PRZEJDĘ NA EMERYTURĘ, BO JAKO ZAWODOWIEC – CO W ŚRODOWISKU NIE ZWYCZAJNE – PO PROSTU NIE STARAM SIĘ O NIĄ.

W przeciwieństwie do Andrzeja Smosarskiego, który jako jeden z pierwszych na początku lat dwutysięcznych POŻEGNAŁ KLASĘ ROBOTNICZĄ, przechodząc na jawne pozycje antykomunistyczne, w dupie mam uwielbianą przez was Magdalenę O., co doniosła na mnie w ramach zawziętej walki politycznej do skarbówki.

Pytacie: co wykazała kontrola? Czy to ważne?

WAŻNE, ŻE JA WCIĄŻ MOGĘ, A ONA JUŻ NIE MOŻE, choć zanim została „WYCIŚNIĘTA JAK CYTRYNA” (cytuję Towarzysza Michała) przez swego politycznego druha, Zbigniewa Marcina Kowalewskiego (zamieszany w pierwszym rozłamie GSR wraz z centralą), szczyciła się swą witalnością, mając nas za tych co już nie mogą – boomerów i dziadów.

Czyli – jak nic – należy do protoplastów lewicowej rodzinki już kilku pokoleń.

Taki już los waszych politycznych protoplastów i symboli.

Wkrótce ponownie zajmiemy się WASZĄ REWOLUCJĄ, którą dziś opiewa – i to jak! – Aleksiej Sachnin, który za marksistę raczej się nie uważa.

I tak macie nas za oprawców.

Tym samym WZNOSZĘ TOPÓR KATA NAD WASZĄ AMERYKĄ.

Mniejsza o to kiedy będzie nasza.

Nam się zwyczajnie nie śpieszy. Gotowi jesteśmy jeszcze poczekać. W końcu bliżej jest Rosja i przydomowe oczka w ogródku.

Rozumiem czemu Andrzej Duda, znienawidzony przez was prezydent Polski, chce ich więcej. Tym samym jesteśmy wpisani w najskrytszy plan Lwa Kaczyńskiego.

OCZKA WODNE TO MIEJSCA NA ZWŁOKI „GRANDBIUROKRATÓW” (określenie wymyślone przez Wasilija Kołtaszowa o pozytywnym zabarwieniu), UPOWSZECHNIONE PRZEZ NAS W POLSCE.

A wy myśleliście, że topią się w nich tylko jeże? Wystarczyło ściąć brzegi – razem z waszymi głowami.

Wasze niedoczekanie – niejedną łzę jeszcze uronię.

Włodek Bratkowski
18 czerwca 2020 r.