z cyklu „Jaja jak czerwone berety”

Pewnie już wypadło Wam z pamięci. I trudno się dziwić – przed Wami AŻ NAZBYT SZEROKA OFERTA. Jak nigdy. W przeciwieństwie do Was, JA – że tak powiem nieskromnie – nigdy nie zapominam (choć pod tym względem daleko mi do mojej przewodniczki po Ukrainie, Tani Montjan) i… jak przystało na prawdziwego mężczyznę ZAWSZE MYŚLĘ O JEDNYM.

Pozwolę se zatem przypomnieć – komu trzeba – EPIZOD Z MOJEGO POLITYCZNEGO ŻYWOTA w wersji Jarka Ruska Onuca, który po tym jak go upublicznił, sam usunął się w cień z moich znajomych na fejsie…  z Elżbietą Dymitratis w roli hotelowej obsługi. I, co nie zawadzi z… rzekomą fotosesją z mojej sypialni.

Najwyraźniej Jarek Ruska Onuca znalazł wreszcie SENS SWEGO ŻYCIA, a przy okazji coś niecoś напутал, напутывая мили на кардан. Кажется на „Спутнике”. Gdyby ktoś nie wiedział, to taka ruska propagandowa machina, która teraz nadaje się jedynie na chuj. Jak ktoś zna Jarka wie, że mu JESZCZE GRA. Jeśli nie doszło, powtórzę: facio znalazł w tym fachu SENS ŻYCIA.

Mimo tego postaram się POSZERZYĆ JEGO HORYZONTY i nadać im wdzięczne kształty i trochę kolorów:

Natalia Sense

Nie to, żebym zazdrościł jurnemu korespondentowi „Sputnika”. Moja żonka tak codziennie ćwiczy – w dodatku bez zbędnego przyodziewku. W końcu, kurwa, ile nam jeszcze zostało?

Nie tylko JOGĘ – tę ma w małym palcu –  przede wszystkim Tai Chi z chińską instruktorką z Kanady. Dlatego, w przeciwieństwie do Natalii, nie trzymamy psów obronnych.

Olewamy też RUSKIE PODCHODY:

Mniejsza czy uzasadnione moralnie.

A tak c’est la vie:

Włodek Bratkowski
8 stycznia 2023 r.