z cyklu: „WITAMY W EKSKLUZYWNYM KLUBIE”

W Klubie mam wszystko co trzeba. Nie interesują mnie inne propozycje – w tym erotyczne – którymi ostatnio mnie ukochany Facebook zalewa, zwłaszcza od inteligencji niby sztucznej. W ogóle i w szczególe z inteligencją jako reprezentatywną w końcu grupą społeczną mi raczej nie po drodze. Jestem od mokrej i brudnej roboty, bez trudu dogaduję się z „fizycznymi” i to bynajmniej nie tylko w eterze…

Ostatnio Jeff, „najbardziej zasłużony członek” Klubu przedstawił mi swoją uroczą koleżankę: https://www.facebook.com/groups/marynabokova/posts/816470356326257/

… zaznaczając, że po nazwisku to po pysku.

Czy ja mam coś do Kissingera, czy do Bidena, nie mówiąc już o Putinie?

W pewnym sensie jestem tu za pasażera – dlatego tępię wszelką konkurencję, zwłaszcza tę, co to słusznie uchodzi za nowoczesnych marksistów, z Towarzyszem Michałem włącznie, by nie powiedzieć na czele.

– Jolka, Jolka pamiętasz… Jełopa?

– Po cholerę?

– Jolciu, jeszcze się pytasz? Bard Ci wytłumaczy na ODJAZDOWEJ KLUBOWEJ IMPREZIE:

A tak między nami – gdyby się ktoś pytał – KOPIĘ DOŁKI W PIASKU – ZIEMI TU NIE MA – SAME PLAŻE.

Gdy kopię, oczy zwrócone mam na Turcję. Czekam na całkiem konkretnego Azera. Tymczasem ktoś zasłabł na wizji: https://vz.ru/news/2023/4/26/1209189.html

Tak w życiu bywa:

Rewolucji tu się nikt nie spodziewa – ciągle tylko o tej rewolucji w Rosji i Rosji Putina – KREW MNIE ZALEWA – tylu ruskich matołów w tej Turcji i ani jednego rewolucjonisty?

Grzeją dupy w Paryżu na hucznych imprezach?

Czyli gratka dla dogorywającego wiek Kissingera… Joe Bidena?

Antonio das Mortes
26 kwietnia 2023 r.