z cyklu „Bajki – YE! – bajki”

To co uchodzi gwiazdom bluesa światowego formatu, niekoniecznie na gali – konkretnie Beth Hart – na co dzień i od święta, w polityce dowolnego formatu (poczynając od gminy aż do szczytów władzy) oceniane jest przez motłoch (jakby się wyraził niedoceniony przez nas nowoczesny akademicko-kawiarniany marksista, Łukasz Moll) raczej pejoratywnie, jako wręcz obsceniczne.

Choć, jak wiadomo, wszystko zależy od punktu widzenia i wielkości dziurki od klucza.

Osobiście preferuję ujęcia panoramiczne – przy czym zaznaczam: mikrofon, gitara czy ustnik niekoniecznie musi zastępować luja.

W końcu nie ma nic nad chuja.

Tak przynajmniej niektórym chujom na radykalnej lewicy się wydaje.

Gotów jestem z nimi się zgodzić – taki jestem dziś koncyliacyjny i tolerancyjny. I co mniej ważne – w przeciwieństwie do nich otwarty na krytykę.

Dopuściłbym nawet sceny obsceniczne na gali, choćby w Szwajcarii:

Acz gratuluję Beth wyczucia:

Szwajcaria to nie jakiś tam zapyziały amerykański klub, gdzie wszyscy na haju, łącznie z Beth.

Dla nowej radykalnej lewicy mam tylko jedno słodkie przesłanie: GORZKO! GORZKO! GORZKO!

Antonio das Mortes
14 sierpnia 2023 r.