z cyklu „Jaja jak czerwone berety”

Co i raz mnie Facebook informuje – ostatnio nawet dwa razy w miesiącu – że wzrósł (increased) zasięg mojej strony – czyli DYKTATURY PROLETARIATU – o 58 procent. Ku mojemu zdziwieniu nijak nie przekłada się to na dane i szukane – co byśmy nie robili. I lajków co kot napłakał. I to pewnie sąsiadów, bo swoich już nie mam. ODESZŁY SWEGO CZASU TAK JAK LAJKI DLA MOJEJ STRONY. Ich miejsce zajęli obserwatorzy – około 570. I tak już od dłuższego czasu kręci wokół tej cyfry – co dwóch przybędzie, to dwóch ubędzie. Taka tradycyjna roszada, czyli zmiana warty.

Oczywiście w Walentynki, zważywszy na święto pomijam dziewczyny, które przekonane są, że stoją za tym procederem sami święci. W przeciwieństwie do nich ruskim duchem czuję… Ruskich.
 
Stąd mój (a w zasadzie NASZ, bo i Włodka Bratkowskiego) apel do wszystkich wież Kremla i ruskich elit: ZRÓBCIE COŚ Z TYM, BO SIĘ WKURWIĘ.

Przy okazji zaznaczam МЫ СОЖГЛИ ПОСЛЕДНИЙ МОСТ i jesteśmy wolni, jak wiatr w szczerym polu. Wyrażę to dobitnie, by doszło do wrażego ucha:

A wy co? Cackacie się z mostami, jak z pierdółkami, a wydawałoby się droga prosta.

Przejrzałem Was – ZA WSZYSTKIM STOI PUTIN – oczywiście wraz z kolektywem. Wszędzie ma wtyki. Wszyscy o tym wiedzą na świecie. Dowiedziałem się ostatni. Widzicie jak trzęsie mną i mymi licznymi sobowtórami:

Mam nikłą nadzieję, że Was tym rozmiękczę.

Jeśli co – skróćcie te męki.

Błagam.

Bo się wkurwię.

Antonio das Mortes
14 lutego 2023 r.