Stało się to w eterze, gdzieś pod Wrocławiem 12 maja na „Radio FA”. Oszołomów z Paryża reprezentował Towarzysz Michał, który na tym „radiu” czuje się, jak u siebie – gospodarzem. Konferansjerką zajął się Towarzysz Rafał, który wystąpił w roli młodego chłopca na posyłki. Drugą stronę – trzon lewicowej rodzinki – reprezentował „mój ulubiony felietonista” pluralistycznego STRAJKU – Bojan Stanisławski, który najwyraźniej wyrwał się tylko co z jakiejś „gównoburzy na facebooku”.

Oto skrótowa relacja z takowej, która miała miejsce dzień później na Grupie Zrzeszającej Wszystkich Komunistów.
Obecną „gównoburzę na facebooku” wywołał post Damjana Składanka, który wystąpił po raz kolejny w roli prowokatora. Należy docenić jego genialny pomysł odarcia nieboszczki, jak sam się wyraził „martwej grupy”, ze skóry, czyli z naszych tekstów, które nazywa spamem.

Dowód: „Widzę, że kolejna grupa borykająca się ze spamem pewnego średnio interesującego jegomościa.

Dla odmiany polecam zapoznać się z tekstem obalającym kolejny prawicowy mit o Che Guevarze”…

[przyozdobionym posągiem „Che” z dzieciątkiem na rękach]

PO TYM ZAGRANIU GŁOS ZABRAŁ SZUR-BOOMER WŁODEK BRATKOWSKI, CZYLI SŁYNNY JUŻ DZIADZIO-MŁOKOS

Włodek Bratkowski: Miło nam, że w trosce o kolejną prywatną mikro grupę nasze teksty traktujesz jako spam. To dowód waszej niesłychanej tolerancji. Przykro nam tylko, że recepty Che są w Polsce nie do zastosowania.

Damjan Składanek do Włodka Bratkowskiego: Co masz na myśli z tymi „receptami Che”?

Włodek Bratkowski do Damjana Składanka: Jak ci to powiedzieć, żeby ci w pięty poszło. Zastanów się – dlaczego na „Che” powołują się dziś zwolennicy Ukraińskiej Armii Powstańczej w tej części Europy? Nie posądzam oczywiście ciebie, że do nich należysz, ale skoro zwalczasz naszą szkołę marksizmu daleko ci do Ernesto „Che” Guevary. Do UPA masz bliżej niż sądzisz.

Damjan Składanek: Coś nie pykło z tymi piętami, ale doceniam starania.

Nigdzie, dosłownie nigdzie nie spotkałem tego, by zwolennicy UPA chwalili Che – bardziej robi to Hiszpańska skrajna prawica, ale oni doceniają głównie walkę z kapitalizmem i latynoskość Che, jednocześnie pomijając wiele innych ważnych aspektów, które sam opisałem w „Kłamstwach o Che”. Ja rozumiem, że kreujesz siebie na wielki autorytet współczesnej Polskiej lewicy, ale sam doskonale wiesz, że ludzie widzą zupełnie inne wzorce – ty się do nich towarzyszu nie zaliczasz, a przynajmniej nie tam, gdzie chcesz się zaliczać. Uwzględniając dosyć nijaką zawartość twoich niektórych postów (są oczywiście i takie, które trzymają doprawdy dobry poziom) wcale nie krytykuje marksizmu, ba, sam doskonale stwierdziłeś, że zwalczam jedynie „twoją szkołę marksizmu”, która jedynie szczątkowo zbliża się do mądrości Karola Marksa.

Temu radzę oszczędzić sobie teksty typu „Do UPA masz bliżej niż sądzisz”, gdyż są one bezpodstawnym atakiem spowodowanym prawdopodobnie nieuzasadnioną wrogością wobec mojej krytyki – krytykując twoje wpisy wcale nie zbliżam się do faszystowskiej formacji zbrojnej na Ukrainie 🙄

Towarzyszu, oczywiście proszę cię byś nie przyjmował tego jako ataku. Mimo, iż bardzo się z tobą nie zgadzam względem twoich ostatnich postów, to moją intencją było jedynie wprowadzenie trochę świeżości na tej grupie.

Włodek Bratkowski do Damjana Składanka: Stoisz, chłopcze, na minie. Radzę się rozejrzeć. Nie jestem twoim bratem, ani przyjacielem, tym bardziej twoim towarzyszem. To ja ją założyłem. POGOOGLAJ – NIE TAM SZUKASZ. Mina jest pod twoimi nogami. Przecież Polska w przekazie Konrada Rękasa i jemu podobnych, a zatem również Mateusza Piskorskiego, sięga aż do WSCHODNICH KRESÓW.

ZDZIADZIAŁA SZURIA PRZESZŁA DO ATAKU, NIE NAPOTYKAJĄC WIĘKSZEGO OPORU

Włodek Bratkowski: Jest taki amerykański film z przesłaniem wymierzonym w miny przeciwpiechotne – za zakazem używania tychże. Akurat zapomniałem tytułu. Może ktoś przypomni. Rzecz dzieje się współcześnie w Indochinach, bodajże w Wietnamie lub Kambodży, gdzie spotkali się dwaj bracia. Ten z USA przyjechał odwiedzić tego, który się tu po wojnie osiedlił i został nauczycielem w wiejskie szkole. Spotkali się na lotnisku. W dalszą podróż ruszyli wojskowym JEEP-em, inaczej gazikiem. Po drodze trafiła im się skromna, tutejsza kuchnia polowa – tuż przy moście – serwująca miejscowe rarytasy. DLA CIEBIE BĘDZIE NIETOPERZ. Uważaj na portfel. Miejscowym gówniarzom wystarczy twój smartfon. Nie biegnij za nim. Nie próbuj go odzyskać. Brat cię ostrzega – tylko czekam na to. Pobiegłeś – mimo ostrzegawczych okrzyków. O, gówniarz z twoim smartfonem w powietrze wyleciał. A ty stoisz na minie i zaraz brat twój na nią wlezie – będziecie rozmawiać do końca filmu. Nogi wam zdrętwieją. Szukasz oparcia, czekając na pomoc. Na końcu zostaną z ciebie ochłapy. Nie martw o brata i szerzej: politycznych braci – już ja nimi się zajmę.

DZADZIO-SZUR POBRAŁ WYMAZY – W KOŃCU NIETOPERZ MÓGŁ BYĆ NOSICIELEM CORONAVIRUSA!!!

Włodek Bratkowski: Załóżmy, że nie masz już satelitarnego smartfona Thuraya X5-Touch z Androidem, jaki miał brat z Ameryki. Sięgnij zatem powoli do plecaka po laptop najnowszej generacji z podobnymi parametrami co satelitarny smartfon, jeśli takowy posiadasz. Nie poć się. W dżungli twoim wrogiem jest twój pot i wszechogarniająca wilgoć. Mam nadzieję, że masz nową jądrową baterię. Jestem mrówką pod jednym z rozkładających się liści. Poruszam się, jak Việt Cộng tunelami. Masz pecha. O, nie. Sam wybrałeś – wcieliłeś się w rolę prześladowcy. TYLKO CI SIĘ WYDAJE, ŻE NAS DOPADŁEŚ. Pamiętaj o minie pod nogą. Jeszcze raz spróbuj pogooglać. Co nie znasz rosyjskiego? A może znasz miejscowe dialekty – surżyk lub salonowo-literacki język ukraiński? To z czym do jadowitej mrówki? MOŻE MU KTÓRY Z BRACI POLITYCZNYCH POMOŻE. Tylu ich w okolicy. TYLKO NA TO CZEKAM.

Włodek Bratkowski: O, widzę, że dwóch już się powiesiło pod twoim Apelem o likwidację „spamu”, okraszonym wizerunkiem „Che” – młody neostalinowiec i stary antysemita z KPP(bis), któremu serce krwawi na widok rozkładu tego co zostało z Partii. Czekam na pozostałych oszołomów. MAM DLA WAS NIESPODZIANKĘ. Na Grupie Zrzeszającej Wszystkich Komunistów – jak nigdy – zabrała się spora i reprezentatywna dla lewicowej rodzinki gawiedź. WSZYSTKICH, JAK GIEREK, WITAM: POMOŻECIE? I zapraszam – jednych do Indochin, a innych do Wołynia. Karpaty i UPA czekają do granic tzw. ludowych republik. Przy okazji pozdrawiam Aleksandra Chodakowskiego – speca od зачистки – byłego dowódcę Batalionu „WSCHÓD”. Obecnie w dyspozycji jadowitej mrówki. Kreml wszak na niego się wypiął.

Włodek Bratkowski: Jeśli myślisz, że ci teraz Mateusz Piskorski pomoże. A może Konrad Rękas? Albo Towarzysz Michał z niedoszłą kandydatką na prezydenta, Moniką Karbowską. Lub profesor Bruno Drweski, to puknij się czoło. NIE PRZYJDZIE CI NAWET Z POMOCĄ „ROSYJSKA WIOSNA”. Putin wraz z rosyjską opozycyjną inteligencją radzi, jeśli nogi ci drętwieją TRZYMAJ SIĘ POWIETRZA:

Włodek Bratkowski: O, widzę, że przyszedł ci z pomocą kolejny młokos, Maciej Gonet, reklamujący na swym profilu „Efektywny Rosyjski”:
ROSYJSKI OD MAJA W SOLIDNYM E-LEARNINGU. Miesięczny kurs intensywny w krakowskim centrum Efektywny Rosyjski. Doświadczenie, energia, małe grupy. Start w tygodniu po 10.05, wszystkie poziomy zaawansowania, grupki VIP (3-6 osób), elastyczny grafik spotkań konsultowany ze słuchaczem, wszelkie materiały w cenie. Całkowity koszt to 329zł brutto (możliwość płatności w 2 ratach, 12×45 minut). Ilość miejsc ograniczona.

zapisy/pytania – biuro@efektywnyrosyjski.pl, 692 996 825
Więcej informacji na www.efektywnyrosyjski.pl
Efektywny Rosyjski

Włodek Bratkowski do Damjana Składanka: NIE CHOWAJ SIĘ ZA POMNIK „CHE” Z DZIECKIEM NA RĘKU, ANI ZA SPÓDNICĘ MATKI CZY GACIE OJCA.

WTRĘT PROWOKA I PRZEŚLADOWCY, JAKO BEZSPRZECZNY DOWÓD, ŻE PACJENT JESZCZE DYCHA

Damjan Składanek: Cóż, fajnie, że znalazłeś czas na odpisanie – oczywiście spodziewałem się merytorycznej odpowiedzi, a nie bezwartościowego spamu, który jedynie pożarł mój czas na zapoznawanie się z jego treścią. Ale dobra, czas na delikatną analizę:
Pierwsza odpowiedź to klasyczny bełkot. Nie siedzę w twojej głowie i nie rozumiem twoich specyficznych metafor oraz nawiązań do amerykańskich produkcji filmowych. Sugeruje poćwiczyć poprawną komunikację z ludźmi, gdyż to jeden z głównych problemów w twoich słabych pseudo-lewicowych wpisach. Twój komentarz ma zerową czytelność, ale za to mase wyrwanych z kontekstu nonsensów.

Trzecia odpowiedź i nadal nie umiem zrozumieć o co ci może konkretnie chodzić. Proszę wziąć pod uwagę, że nie sztuką jest pisać wielkie ściany tekstu, ale sztuką jest by ten tekst miał zachowany w sobie sens i odnosił się 100% do komentarza oponenta.
Póki co, to mam osobiste wrażenie, że komentarze piszesz na jakimś generatorze losowych tekstów.

Nie mam pewności. Mogli zwyczajnie polubić mój post, gdyż mają do tego pełne prawo i nie muszą się tobie tłumaczyć z tego. Oczywiście grupę tą można zaliczyć do grona „martwych”, ale to już chyba wiadomo przez kogo 🙂

Nie dziwię się osobiście, że jest grono osób chcących cię zbanować. Prawdopodobnie każdy ma już dość przewijania tych bezsensownych treści, które zakrywają inne, trochę bardziej wartościowe, posty.

Mam również niepokojące wrażenie, że ty prowadzisz dialog sam ze sobą. Zrozum, że w świecie lewicy to już Adrian Zandberg ma większy autorytet niż Ty, więc nikt nie będzie śledził twoich dyskusji ze mną. Zapewniam cię, że nikt nie skorzysta z twojego zaproszenia.

Ale w czym mają mi pomóc Mateusz Piskorski, Konrad Rękas, prof. Bruno Drewski i Michał Nowicki? Jak wspominałem wcześniej: jesteś jedynie upierdliwym i pseudo-lewicowym internetowym publicystą (o ile można tak to określić) z bardzo widocznymi problemami. Przynajmniej taki obraz postrzegam po przeczytaniu kilkunastu twoich postów. Więc teraz zrozum, że twój spór z jakimś sieciowym randomem nie jest czymś co zaangażuje wymienione wyżej osoby w tą dyskusje.

Nie wiem jaki jest cel nawiązywania w twojej wypowiedzi do Putina, ale już się nie będę chyba to zagłębiał.

Uwaga: jak ludziom się podoba jakiś post, to zazwyczaj zostawiają like. To nie oznacza, że ktoś „przychodzi z pomocą”. Nie rozumiem również, co miało na celu kopiowanie ogłoszenia e-learningu języka Rosyjskiego.

W sumie to jaki był cel ogólnego nawiązania do owych lekcji?

Ostatni komentarz, w którym zapomniałeś wyłączyć Caps Locka, to już podsumowanie całej tej dyskusji 🙄
Żadna twoja odpowiedź nie miała jakiegokolwiek sensu, co jest doprawdy przykre.

[jadowita mrówka uroniła łezkę]

DZIADZIO-SZUR CUCI PACJENTA – PODAJE MU SOLE TRZEŹWIĄCE, KTÓRE MIAŁ POD RĘKĄ

Włodek Bratkowski: Coś mi się wydaje, że nie dasz rady. Stąd mała podpowiedź: Andriej Mańczuk z pogranicza rosyjsko-ukraińskiego odsyła całe twoje bractwo do ukraińskiej Wikipedii: https://kermanich.livejournal.com/164617.html.
Как Че Гевара об УПА говорил
kermanich.livejournal.com

Włodek Bratkowski: Spójrz tylko, misiu o małym rozumku, co się dzieje na/w „banderowskiej Ukrainie”. Choćby Andriej Mańczuk legł jak Zawisza na ukraińskiej Wiki. Morda „Che” na dzisiejszej Ukrainie już widnieje obok Bandery. Co z tego, że powyższa informacja to fake news? Cała historia Ukrainy na takich fake’ach się trzyma. Mało to ukraińskich zwolenników „Che” i Euromajdanu odnalazło swoje miejsce w ochotniczych batalionach obok ukraińskich nacjonalistów i faszystów. TWOJE MIEJSCE WŚRÓD OPRAWCÓW ODESSY I…БАТАЛЬОНОВ КАРАТЕЛЕЙ ДОНБАССА.

Włodek Bratkowski: Wystarczy sięgnąć do dorobku ukraińskiej akademickiej marksistki obecnie przebywającej w Rosji (notabene zna ona język polski), Mariny Burik, uwielbiającej „Che”, by się przekonać, że jej bohater nie pałał wielką sympatią do rządzącej w ZSRR biurokracji, choć nie stronił od Józefa Stalina. Cenił również Lwa Trockiego i Różę Luksemburg.

A oto stosowny cytat:

„Спустя почти полвека, в 1966 г. один из лидеров Кубинской Революции Эрнесто Че Гевара, говоря об экономике Советского Союза, указывает на очень важное обстоятельство: «Я хочу сказать лишь, что мы являемся свидетелями некоторых феноменов, происхождение которых связано с кризисом теории, а теоретический кризис возник потому, что было забыто о существовании Маркса, и потому, что основываются только на части (курсив наш) трудов Ленина, ведь Ленин 20-х годов – это только малая часть Ленина». Годом раньше Че Гевара в письме Армано Харту Давалосу делится своими соображениями по поводу того, какие работы нужно опубликовать на Кубе в первую очередь: «В этой серии должны быть опубликованы полные собрания сочинений Маркса, Энгельса, Ленина, Сталина и других великих марксистов. Никто, например, не читал [у нас] ничего [из написанного] Розой Люксембург, у которой могли быть ошибки, но которая была убита, а в делах такого рода инстинкт империализма более развит, чем наш. Не знаем мы и тех марксистских мыслителей, которые, подобно Каутскому и Гильфердингу, впоследствии сбились с дороги, но до этого свой вклад внесли – и многие современные марксисты, не полностью ставшие на схоластические позиции» (patrz: https://marina-burik.livejournal.com/5238.html).

Современное состояние марксизма и задачи коммунистов
marina-burik.livejournal.com

Włodek Bratkowski: Gwoli prawdy musimy dodać, że nie jest bynajmniej ona naszą ulubienicą. Nie przypadkiem nie utrzymuje z nami kontaktu. Nie sposób nas przecież zaliczyć do neostalinowców, ani do klasycznego radzieckiego akademickiego marksizmu, a ona w marksizmie w końcu tej szkoły się trzyma – kurczowo, choć nie bezkrytycznie.

Oto dowód (z góry przepraszam za obszerny cytat – dlatego podzielę go na części):

Обратите внимание, к великим марксистам Че Геварой был отнесен Сталин, в работах которого были некоторые упрощения и даже ошибки. К «ревизионистам, работы которых тоже нужно публиковать», а значит, и изучать, он в этом же письме отнес Хрущева и Троцкого.
На наш взгляд, разбирать сейчас ошибки Розы Люксембург и степень вклада в развитие теории марксистов «впоследствии сбившихся с дороги», один из которых даже поддержал Гитлера, здесь не стоит, хотя их работы, несомненно, имеют значение для изучения истории теоретической борьбы и, в первую очередь, что бы избежать повторения ошибок теоретиков.

Конечно, нельзя сказать, что для развития теории вообще ничего не было сделано. Работы самого Че Гевары, посвященные экономическим проблемам социализма, например, представляют собой немалый вклад в развитие теории. Не следует забывать также о блестящих разработках в области марксистской эстетики (Лукач, Лифшиц, Канарский), марксистской психологии (Выготский, Леонтьев, Давыдов), изумительных достижениях в области теоретической разработки и практического применения коммунистической педагогики (Макаренко, Мещеряков, Соколянский, Сухомлинский, Ильенков), об огромной работе по сохранению и развитию традиции диалектического мышления в философии (Ильенков, Босенко), попытке решить вопрос, как организовать нетоварное производство (Глушков и др.), вкладе в развитие теории, который был сделан Мао Цзедуном. Однако это – капля по сравнению с огромным морем потребностей Революции в теории.

Włodek Bratkowski: Мы вынуждены констатировать, что развитие революционной теории не поспевало за реальным движением, и поэтому теория не давала ответов на насущные вопросы революции, на те вопросы, не решив которые революция была обречена на поражение. То, что теории не уделялось достаточного внимания, привело к потере ориентиров, утрате партией диктатуры пролетариата действительно пролетарской, то есть коммунистической линии. Задача такой партии состоит в первую очередь в том, чтобы руководить процессом уничтожения классов, в том числе и пролетариата как класса, то есть уничтожением условий, при которых вообще могут существовать классы (общество может быть поделено на классы). Эта основная задача, которой должны быть подчинены все остальные задачи партии, была забыта партией как в СССР так и в других социалистических странах, в том числе и в Китае. Кроме того, потеря линии часто приводила к смешиванию старых капиталистических и новых коммунистических тенденций существовавших в обществе переходного периода. Капиталистические тенденции объявлялись социалистическими – тенденциями движения к коммунизму. Даже развитие товарного производства в СССР, в шестидесятых-семидесятых годах (и позже) многими «марксистами», а главное партией, принявшей косыгинскую реформу, оценивалось не как отступление или поражение, а как развитие социализма. Аргументировалось это тем, что товарное производство развивается в социалистической стране, а это значит, что оно тоже социалистическое. Но от это оно не переставало быть товарным, а капитализм, как известно не что иное как развитое товарное производство. Лелея некоммунистические тенденции, партия автоматически становилась на сторону реакции. Мы все знаем к чему это привело…

Опасность смешивания велика и для партии понимающей свою задачу, но не до конца дружащей с диалектикой. Ведь часто движение к коммунизму осуществляется через усиление капиталистических тенденций. Капиталистическое и коммунистическое направления не только тесно переплетаются, но и постоянно превращаются друг в друга. То, что еще вчера было движением к коммунизму, то и дело превращается в свою собственную противоположность. Партия, не успевшая вовремя заметить этого превращения, и продолжающая развивать то, что еще вчера было последним словом социализма, с самыми добрыми намерениями способствует поражению революции. Предательство тут определяется не личными качествами членов и руководителей партии, а неумением разобраться в ситуации.

Социализм – жесточайшая борьба нового со старым, которая осуществляется в первую очередь в самом пролетариате в государстве диктатуры пролетариата. Это – урок, который современные коммунистическое движение вынесло из исторического опыта двадцатого века – из опыта развития и поражения революции в государствах диктатуры пролетариата. Важно усвоить этот урок. И тут, конечно, решающую роль играет теоретическая подготовка коммунистов – как тогда, так и сейчас. Организация коммунистов как организация авангарда революционного класса должна проделать огромную теоретическую работу, чтобы наверстать не сделанное в этой области в ХХ веке, поскольку коммунистическая революция предполагает сознательное изменение общественных отношений, а изменить что-то можно только по его логике, понимая эту логику и понимая логику развития вообще (jak wyżej).

SPODZIEWANA REAKCJA

Damjan Składanek: Mój zakres umiejętności korzystania z języka rosyjskiego i ukraińskiego jest trochę ograniczony, więc nie mogę zweryfikować podanych źródeł. Jeśli chcesz coś udowodnić, to proponuję się wysilić i owy tekst przetłumaczyć.

DZIADZIO-SZUR WOŁA PIELĘGNIARKĘ W ZASTĘPSTWIE PSYCHIATRY I PSYCHOLOGA, KTÓRA WYSTĘPUJE W ROLI WNIKLIWEGO LITERATUROZNAWCY

Ewa Balcerek do Damjana Składanka: Spróbuję coś wyjaśnić, starając się przy okazji nie odzierać ze szczególnej aury felietonów Włodka, co będzie dość trudnym zadaniem.

Damian Składanek wyraża powszechną opinię w lewicowym środowisku, rezygnując z wypracowania własnej:

„Sugeruję poćwiczyć poprawną komunikację z ludźmi, gdyż to jeden z głównych problemów w twoich słabych pseudo-lewicowych wpisach. Szczerze, zero czytelności, ale za to masa wyrwanych z kontekstu nonsensów.”

Nie każdy potrafi czytać poezję, co wiadomo już ze szkoły. Poezja bywa różna, bywa biała, bywa i turpistyczna. Bywa też nastawiona na przekaz intelektualny, a niekoniecznie na lirykę osobistą. Główną umiejętnością w czytaniu poezji jest skojarzenie. Felietony Włodka są ozdabiane nieprzypadkowymi ilustracjami muzycznymi lub tekstowymi. To są odnośniki, które mają za zadanie naprowadzić na właściwe skojarzenie. Czyli ich pomijanie lub ich niedostępność uniemożliwia skojarzenie, które jest fundamentem rozumienia poezji.

Oczywiście, bywa dobra i zła poezja. Aby jednak ocenić, należy ją zrozumieć.

Wybór tej formy przekazu nie ma na celu ułatwienia zrozumienia, przełknięcia naprędce treści i wydania oceny pod kątem przydatności do własnych, często bezmyślnych potrzeb. Wręcz przeciwnie – ta forma przekazu nie nadaje się do przełknięcia. Idiota się zadusi.

Wynika z tego chyba wystarczająco jasno, że forma przyjęta przez Włodka jest adekwatna do zamierzonego przekazu oraz do zdolności percepcyjnych nie wiadomo na jakich podstawach zadufanej w sobie krajowej lewicy.

Czytelnicy, którzy przed rozpoczęciem lektury muszą mieć powiedziane, że czytanie danego artykułu zajmie określoną liczbę minut, bo inaczej mdleją ze zmęczenia zanim jeszcze przebrną przez tytuł, otrzymują tutaj formę ekstremalnie krótką, podaną tak, że zanim zaczną czytać, już są przy końcu, a emocje nimi miotają.

Emocje, których nie rozumieją.

To normalne, że każdy chce zrozumieć intelektem, o co chodzi.

Niestety, większość ludzi lubi czytać tę samą opowieść w różnych sceneriach. Taki syndrom Harlequina. Jeżeli natrafia na coś innego, budzi się w nich opór. Jeżeli jest to przy okazji zrozumiałe, budzi pogardę, jeśli jest niezrozumiałe – budzi złość. Docieranie do mózgów w sytuacji ich braku jest beznadziejne.

Natomiast lewica kieruje się emocjami.

Więc poezja zastępuje tysiąc słów – dzięki emocjom. Jest silniejsza od karabinu i od przemocy.

Przynajmniej się rozumiemy, że stoimy na przeciwstawnych pozycjach, chociaż normą jest zagłaskiwanie na śmierć i zabijanie wszystkiego, co się różni. Sprowadzanie wszystkiego do powtarzanego bez końca banału. Im większy banał, tym więcej lajków, bo w kupie cieplej.

Jeśli ktoś preferuje zepsute powietrze…

[i chwyta się za serce]

ULGA – PACJENT REAGUJE

Damjan Składanek: Zdaje sobie z tego sprawę, gdyż sam osobiście również zagłębiałem się w poezje i dosyć długo ją praktykowałem (i nadal niejako praktykuje). Możliwe, że subiektywnie do tego podchodzę, ale jeśli Włodek ma jakieś niespełnione ambicje poetyckie, to może śmiało się szkolić wśród ludzi, którzy trochę lepiej ją ogarniają i wiedzą gdzie konkretnie można ją stosować 🙂

Nie bronię mu również wstawiać sobie swoją „poezje” na jego prywatne grupy w których to on jest administratorem.

Skoro decyduje się swoje wpisy udostępniać szerszej publiczności, to raczej przydałoby się, aby każdy mógł zrozumieć przekaz, zaś sugerowanie czegoś w rodzaju ignorancji i braku zrozumienia emocji Włodka jest doprawdy banalnym i niejako absurdalnym tłumaczeniem.
I nie, lewica nie ma żyć i kierować się emocjami, gdyż wychodzą z tego jedynie utopijne socjaldemokratyczne marzenia – lewica ma kierować się nauką i solidarnością.

Więc nawet jeśli założymy, iż ta forma obrony jest prawdziwa, to również można zarzucić to, iż Włodek nawet z tym ma poważne problemy. Jeśli czegoś nie umiemy robić, to przynajmniej nie wciskajmy komuś owoców naszego braku umiejętności. Bądźmy poważni, Włodkowi do takiego Nezvala i Lewina dosyć daleko (oczywiście wspomina, że to moja osobista opinia).

[dziadzio (boomer) roni łezkę]

Damjan Składanek: Naprostuje może: Oczywiście emocje, jakkolwiek definiowane, zawsze będą jednym z filarów w ruchu komunistycznym. Trochę źle to wyraziłem. Miałem na myśli, że to nie emocje mają być tym głównym fundamentem ideologicznym lecz czysta nauka 🙂

[Wow! – czyżby dziadzia-szura zatkało?]

Damjan Składanek: Swoją drogą, to Włodek sam nie potrafi się skutecznie obronić i wyjaśnić cel swojego działania?

WRACA PIELĘGNIARKA-PSYCHOLOG

Ewa Balcerek do Damjana Składanka: „… sugerowanie czegoś w rodzaju ignorancji i braku zrozumienia emocji Włodka jest doprawdy banalnym i niejako absurdalnym tłumaczeniem”

Piszesz szybciej niż myślisz. Jesteś więźniem swoich emocji. Ja napisałam:

„forma przyjęta przez Włodka jest adekwatna do zamierzonego przekazu oraz do zdolności percepcyjnych … lewicy” oraz „emocje nimi miotają. … Emocje, których nie rozumieją. … lewica kieruje się emocjami. Więc poezja zastępuje tysiąc słów – dzięki emocjom”.

Rzecz bowiem nie w tym, żeby rozumieć emocje. Emocji nie trzeba rozumieć. Przekaz (właściwy przekaz) dociera tu z pominięciem intelektu. Nie rozumiesz, ale wiesz, że się nie zgadzasz, bo odczuwasz emocje. Czyli przekaz dotarł. Na tym to polega.

Ale, nieśmiało zauważę, są też nasze teksty merytoryczne. Skoro „to nie emocje mają być tym głównym fundamentem lecz czysta nauka”, to gdzie konsekwencja? Choć ta „czysta nauka” to chyba nieprzezwyciężona skłonność do poetyckich metafor? DOBRANOC.

[boomer wyraźnie nie jest wobec niej obojętny – polubił ją lajkiem. Jest nieco zazdrosny o DOBRANOC]

ALE PACJENTOWI NIE FLIRTY W GŁOWIE – PRZYPOMNIAŁ SOBIE O ROLI PROWOKA. PRZYMIERZA SIĘ DO ROLI PSYCHIATRY. PEWNIE SZPITAL POLOWY MU SIĘ SPODOBAŁ. NA PRÓŻNO WZYWA PIELĘGNIARKĘ. CHYBA PRZEJRZAŁ, ŻE TO SZEFOWA

Damjan Składanek: Nie, interpretacja i przekazywanie własnych wniosków może być używane w różnych formach, zaś metafory (nawet wyjątkowo szkaradne, które są stosowane w tekstach Włodka) mogą dotrzeć jedynie do wąskiej grupy odbiorców, którzy ten format polubią. Ja nieśmiało zauważę, że ten komentarz w większości nie odpowiedział na moją krytykę, lecz uogólnia i okrąża jedynie główny zarzut, który kieruję do waszych tekstów: spam. Róbcie to co lubicie, gdyż macie wiedzę i zapewne długie lata doświadczenia z ideologią lewicową. Ale zaznaczam, że sympatię i uwagę ludu zdobywa się nie poprzez narzucanie swoich „poetyckich metafor” (które może i są trafne, moim osobistym zdaniem są na bardzo niskim poziomie), ale poprzez treść, która będzie się broniła sama, zdobywała uwagę i uznanie. Bany na grupach powinny dać jasny sygnał, że ludzie do których kieruję swoje wpisy mają go już serdecznie dość, zwłaszcza, że w jego spamie tonie sporo ciekawszych postów.
I o ile można debatować nad sformułowaniem „więzień emocji” względem mojej osoby, to pasożytnictwo na grupach Włodka raczej nie pogłębia wielkiej dyskusji 🙂

Damjan Składanek: Dziękuję oczywiście, że grzecznie i kulturalnie mi Pani przedstawiła swoje stanowisko w tej sprawie, ale nadal się zastanawiam, czy Włodek ma problemy z własną inteligencją, że sam nie może siebie wybronić?

Póki co jego jedyną formą obrony jest nazywanie mnie „misiem” co można interpretować na wiele niepokojących sposobów 🤔

DZIADZIO-MŁOKOS NIECO POIRYTOWANY

Włodek Bratkowski do Damjana Składanka: Zapomniałeś dodać do misia jego charakterystyczną cechę „o małym rozumku”. Skoro utożsamiasz siebie z „ludem” idź już spać. Ewa powiedziała ci: DOBRANOC – zrozum. W przeciwieństwie do ciebie MAM JESZCZE SPORO ROBOTY. A zatem do jutra.

Damjan Składanek do Włodka Bratkowskiego: Faktycznie, jako że komentarz był edytowany, to nie ujrzałem tego pożegnania. Śmieszne, że nie zaprzeczasz we własne wady intelektualne, a nadal korzystasz z jakiś czysto boomerskich pocisków na moją osobę 🙂 Ja ludem nie jestem – mówię o osobach, które iście zlewają twoje głupkowate posty. Cóż, powodzenia.

[boomer uronił kolejną łezkę]

SZEFOWA W MASECZCE NA TWARZY – BLADYM ŚWITEM

Ewa Balcerek do Damjana Składanka „… uogólnia i okrąża jedynie główny zarzut, który kieruję do waszych tekstów: spam”

A więc wyszło szydło z worka: czyli już nie poetyka felietonów Włodka ci przeszkadza. To nasze teksty merytoryczne są spamem. Trzeba było tak od razu, szczerze, po co udawać, że masz jakiś estetyczny dyskomfort.

„… sympatię i uwagę ludu zdobywa się nie poprzez narzucanie swoich „poetyckich metafor” (które może i są trafne, moim osobistym zdaniem są na bardzo niskim poziomie), ale poprzez treść, która będzie się broniła sama, zdobywała uwagę i uznanie … Ja ludem nie jestem – mówię o osobach, które iście zlewają twoje głupkowate posty”.

Ty „ludem” nie jesteś, ale pozostali użytkownicy facebooka najwyraźniej nim są – w twoich oczach. Ciekawe czy im się spodoba ten twój pogardliwie patriarchalny do nich stosunek. Wyraża się on w lataniu po adminach grup i namawianiu ich do usuwania nas z tychże grup. Sami są, wedle ciebie, za głupim ludem, żeby sami na to wpaść?

PROWOK JAKBY SIĘ ZAPADŁ

Tymczasem dziadzio-młokos wciąż ostrzy skalpel, licząc że kandydatem na prezydenta zostanie Piotr Ikonowicz po apelach Jarka Augustyniaka (obecnie na pokładzie „Aurory”) i Eli Wisz, licząc – ma się rozumieć – na tegoż… krwawego skalpa.

OSTRZY TEŻ OSTATNIE ZĘBY NA NOWE PRZYMIERZE (patrz: załącznik).

Będzie uciech co niemiara – nie ogląda się za niezłym CIACHEM.

– Józek, nie daruję ci tego lajku i nieprzespanej nocy.

Włodek Bratkowski
14 maja 2020 r.

Załącznik: