Przeważnie stoi jak wryty w górnym prawym rogu. Bezskutecznie próbuję oderwać go od „prawicy”. Nagle widzę go w dolnym lewym. Ni stąd, ni zowąd przeskakuje po przekątnej – w te lub we wte. Gdy udaje mi się go przechwycić – szamocę się z nim i z reguły przegrywam. Znów tkwi w górnym prawym rogu. I tak w kółko.

Tymczasem moja kobita ma spore kłopoty… przeze mnie:

Strzelają do niej. Uchyla się. Znów robi zwód. Znów się uchyla. TO WOJNA!

Trump na łączach. W Wenezueli coś nie wyszło. Ruscy bezwzględnie wykorzystują bunt kursora. Dopatrują się w tym błędu prezydenta Stanów Zjednoczonych:

https://vz.ru/world/2020/5/5/1037835.html

„ДЕЛАЮ Я ЛЕВЫЙ ПОВОРОТ – Я ТЕПЕРЬ ПАЛАЧЬ, А НЕ ПИЛОТ”!

Napalmem polewam:

Borys zameldował, że minister finansów Rosji odmówił użycia helikopterów do rozrzucania pieniędzy:

Znów: „ДЕЛАЮ Я ЛЕВЫЙ ПОВОРОТ – Я ТЕПЕРЬ ПАЛАЧЬ, А НЕ ПИЛОТ”.

Kobitę wybuch zmiótł z linii strzału. Opieprza mnie, że bawię się cały dzień tym kursorem. A kto ją uratował?

Na linii Siergiej Udalcow:

Po słowie wstępnym skierowanym do wszystkich ludzi dobrej woli wytknął mi publicznie, że nie poparłem go w 2012 r. Przeze mnie musiał odsiedzieć cały wyrok. Nigdy mi tego nie zapomni, gdy dojdzie do władzy…

Jak wojna, to wojna.

„ДЕЛАЮ Я ЛЕВЫЙ ПОВОРОТ – Я ТЕПЕРЬ ПАЛАЧЬ, А НЕ ПИЛОТ”:

Nawet kursor zrozumiał, że nie mam wyjścia. Docisnę.

Poddał się mojej woli.

Włodek Bratkowski
6 maja 2020 r.