z cyklu „Jaja jak czerwone berety”
Zdumiewają mnie współcześni rosyjscy rewolucjoniści, którzy tu i teraz w ramach zmęczenia materiału marzą o normalności. Zdaję sobie sprawę, że każdemu zwłaszcza WIECZNYM AKTYWISTOM należy się odpoczynek, urlop lub choćby dwutygodniowe wakacje – najlepiej nad morzem.
Ostatecznie może być Kuba – niekoniecznie MORZE CZARNE. Kubę ceni nawet Piotr Ikonowicz. Ale jeśli o tym śni Ruski Azer, który z jednej stolicy przeniósł się do drugiej – czyli z Moskwy do Paryża – to coś jest nie tak.
Tak przynajmniej mi się zdaje – subiektywne zdanie, a jakże inaczej?
Co zresztą nie jest bynajmniej obojętnie dla tematu, którym Elmar aktualnie się zajął z nudów. Mam na myśli jego rozważania na fejsie obracające się wokół kopii pomnika „RYCERZA REWOLUCJI” – według niego udanej.
W końcu Feliks Dzierżyński nawet za życia nie tęsknił za kubańską normalnością w jej obecnej postaci – wybrał REWOLUCYJNĄ ROSJĘ z jej problemami, a nie Kubę czy rewolucyjny Paryż. Dezerterem go nijak nie nazwiesz, a przecież mógł Niepodległość świętować w Warszawie.
Dziś by go Piotr Ikonowicz nosił na T-shircie. Tak się jednak nie stało.
To się nazywa szczęście w nieszczęściu.
A to że jego zminiaturyzowanym pomnikiem zasłania się dziś putinowski reżim i konkretny resort, to już inna sprawa. Każdemu wolno, ale daleko nie każdy ma w sobie tyle cynizmu i… wymuszonej odwagi.
W przeciwieństwie do Elmara Rustamowa mnie to zwyczajnie nie rusza.
NIECH IDZIE TAK DALEJ.
Ale żeby szło trza się ruszać jako żywo, a nie siedzieć w Paryżu, bo wsiąkniesz w ten szajs jak Towarzysz Michał, co to teraz instaluje się za naszą zachodnią granicą ze stolicą w Berlinie w poszukiwaniu szmalu, bo tyle co mu potrzeba nie zarobi w kraju nad Wisłą, ani w Paryżu. Chyba mu którejś klepki nie stało.
NIECH TAK IDZIE DALEJ, JAK ONA PIĘKNIE STĄPA:
Lato w tym roku mamy nad wyraz udane.
Antonio das Mortes
12 września 2023 r.