z cyklów: „Bez jaj” i „Jaja jak czerwone berety”

Zahartowani w bojach z miejscowymi ciemniakami, niesieni wiatrem, lekko wyrywamy się z klinczu wraz ze swymi awatarami.

Nic już nas tu nie trzyma, zwłaszcza lajki, porównywalne z kroplówką.

Wreszcie ją zerwaliśmy.

Z rozkoszą smakujemy wolność. Dobiła nas współczesna polska lewica.

Czy mi się tylko zdaje, że nasze zwłoki ciągną awatary ku wschodniej granicy kraju, w którym jeszcze wczoraj żyliśmy?

Tym razem omijamy mięsożerne karasie karmiące się zwłokami uchodźców, z których każdy we łbie ma po kutasie… i pozostałe endecko-komunistyczne rybki-pipki.

Dzięki za pomoc, ale tym razem jako posłańcy-samozwańcy niesiemy Rosji ULTIMATUM od polskiego rządu i… Lwa Kaczyńskiego.

O, już jakiś Rusek się zżyma:

Nie zwracajcie uwagi na ormiańskie nazwisko. To wielki wojownik „ZA PRAWDĘ”. A oto reakcja kręgów okołoputinowskich: https://vz.ru/world/2021/12/11/1133721.html

Z wrażenia połykam „Lekturę na sobotni wieczór” i „szereg i ciekawych refleksji”:
https://www.facebook.com/krzysztof.podgorski.3591/posts/434067291587264

NIKT NAS NIE ZATRZYMA – АЛЕКСАНДРУ ЛУКАШЕНЦЕ, ПИОНЕРСКИЙ ПРИВЕТ!!!

Mam kontakt ze swoim imiennikiem i rocznikiem, z ВЛАДИМИРОМ ПУТИНЫМ.

To żaden cymes – zwykła telepatia.

Na dowód prezent od коллективного Путина – głowa Mariny B. na tacy (https://cyfrowa.rp.pl/globalne-interesy/art19167621-najwiekszy-portal-spolecznosciowy-rosji-wkontakcie-w-rekach-kremla).

Nie macie tak przenikliwego wzroku. A jednak tym niezbyt mądrym ruchem Putin wygoni na Facebook – prosto w moje ręce – niejednego szczura.

Trzymaj się, Wowa! – na pohybel liberalno-lewicowej opozycji z Borysem Kagarlickim na czele.

Wkrótce spotkamy się w grobie.

Nie mylić z wszechobecnymi tu сугробами. 

Nikt nas już nie zatrzyma

Znów wkroczyliśmy do Rosji.

НЕОЖИДАННО ДЛЯ ВСЕХ ОКАЗАЛИСЬ В ПИТЕРЕ.

Teraz wycinamy w pień РОССИЙСКОЕ СОЦИАЛИСТИЧЕСКОЕ ДВИЖЕНИЕ.

Włodek Bratkowski
12 grudnia 2021 r.