z cyklu „Jaja jak czerwone berety”

Nasz artykuł „WRÓBEL ODLECIAŁ, GOŁĄB WCIĄŻ NA DACHU” jeszcze przed publikacją (z wyprzedzeniem tygodniowym!) był szeroko komentowany przez tzw. nową radykalną lewicę, która przy tym jawiła się wszystkim dookoła fanami national-geographic.pl.

W OKRES SMUTY SMUTNYM WSZEDŁ WIELCE SZANOWANY W TYM TOWARZYSTWIE JAROSŁAW PIETRZAK.
Oto dowód w sprawie:

Jaroslaw Pietrzak – smutny.
10 stycznia o 17:22 

national-geographic.pl
Liczba wróbli w Europie spadła o ćwierć miliarda
Ptaki uznawane za powszechne masowo wymierają. Ich brak odczują ludzie na całym świecie.
https://www.national-geographic.pl/artykul/liczba-wrobli-w-europie-spadla-o-247-miliony?fbclid=IwAR0mIiqYB2rHSIcyboV1v8jwSMlplM9C-mKNBcY_aMr-ef-0hqAVHzEddy4

9 komentarzy

Dimitris Dymitriadis
Liczba wróbli spada już od kilku dziesięcioleci, niestety! Kiedy byłem mały, pamiętam ich całą masę, były główną ptasią komponentów krajobrazu miejskiego… Teraz prawie w ogóle ich nie widuję… Wiem, że są wypierane również przez Sroki, między innymi… Ale zasadniczym powodem jesteśmy oczywiście my, ludzie…

Krzysztof Pietrzak Nie widziałem wróbla od chyba 10 lat.
Za to tych idiotów gołębi więcej teraz niż kiedyś wróbli.

Lucyna Burtan
Krzysztof Pietrzak my za to mamy mewy… są jak szczury i czasem drapieżne

Nina Mazur Miller
Krzysztof Pietrzak Gołębie nie są idiotami. To jedne z niewielu ptaków, które skolonizowały bardzo niegościnny habitat stworzony przez człowieka w miastach i na przedmieściach.

Nina Mazur Miller
W erze przedindustrialnej ludzie hodowali gołębie na… nawóz. A właściwie nie hodowali, tylko budowali dla nich miejsca lęgowe a potem wybierali guano.

Jaroslaw Pietrzak
Nina Mazur Miller włażą pod rowery, jak kretyni

Nina Mazur Miller
Jaroslaw Pietrzak A może to ludzie jeżdżą gołębimi ścieżkami?

Squire Errant
Właśnie, od dwudziestu lat już ich nie ma, ale, nie wszędzie. Tam gdzie rosną krzaki, a one robią gniazda, było zwykle więcej

Squire Errant
Problem w tym, że nowoczesny park jest wygolony z trudnych do pielęgnacji krzewów, jest strzyżona trawa i drzewa, jak te wróble mają żyć jak one nie gniazdują na drzewach? U mnie na Bródnie żyły w żywopłocie, ale jak miały tam żyć koszone kosiarką? chyba umrzeć na atak serca. A koszone jest, wszystko do imentu, bo gmina ogłosiła przetarg na kosiarki, to i koszą wszystko do zera.

za: https://www.facebook.com/jaroslaw.pietrzak.33/posts/10159848702915987

Zamiast komentarza grupa „Maanam”:

W końcu co tu komentować, skoro listę roniących łezkę otwiera otwiera endekostalinowiec – Jacek Cezary Kamiński, który nie tylko w Warszawie na radykalnej lewicy uchodzi za swego. Nie będziemy przecież stalinowcom-maoistom wypominać wróbli wywożonych ciężarówkami. Europa to nie Azja, a tym bardziej nie Chiny.

Zresztą co można wypominać zniewieściałej lewicy, skoro nawet PPR (bis) Towarzysza Michała opanowali TRANSAKTYWIŚCI

Boże, uchowaj nas przed tą zniewieściałą lewicą!

Spleen to spleen:

Swoją drogą u nas w Markach pod Warszawą wróbli i mazurków więcej niż dostatek. Proso i sorgo idą zimą workami (25 kg sztuka). Do tego słonecznik (łuskany i niełuskany) i pszenica. Przy okazji sierpówki (łagodne jak baranki boże) swoją masą dorównują wróblom i mazurkom razem wziętym. Na łeb je wszystkie biją kaczki-krzyżówki, które miejscowy chlebek obficie zakąszają moją krwawicą – kukurydzą (ćwiartka – 25 kg – tygodniowo!).

Nie widziałem jeszcze tak żarłocznego ptactwa.

Najwyraźniej idzie wielki kryzys – porównywalny z tym z lat 30. XX wieku – teraz jestem już pewien, że razem wytrzymamy. Wystarczy ziarno kupować z pierwszej ręki. Tylko na sorgo zarobią na mnie pośrednicy – 2.50 zł kg.

Kto by pomyślał, że tyle nas dzieli od zniewieściałej lewicy.

Pewnie stąd ten spleen.

Włodek Bratkowski
21 stycznia 2022 r.