21 godzin temu oddziały nieznanych mi kosmopolitów w 75. rocznicę Dnia Zwycięstwa wzięły ponownie Berlin w swe władanie, by rozlać się po całym świecie, niosąc ODEZWĘ, którą podpisał Przemysław Wielgosz w imieniu redakcji „Le Monde Diplomatique – edycja polska”. Ze względu na rangę wydarzenia przytaczam ją w całości:

„Dziś 75 rocznica zwycięstwa nad faszyzmem. Nie nad Niemcami, ale właśnie nad faszyzmem – włoskim, austriackim, węgierskim, rumuńskim, chorwackim, francuskim, belgijskim… a także jego niemiecką odmianą zwaną nazizmem. Dziś prawicowa polityka historyczna próbuje przepisać historię by zrzucić odpowiedzialność za wojnę na abstrakcyjne Niemcy, ale prawda jest taka, że w ten sposób rehabilituje siłę polityczną, która wtedy Niemcami rządziła. Przy okazji czyści swoje własne kartoteki historyczne pełne różnych NSZ-ów, gett ławkowych i szmalcowników, ocieplając wizerunek bliskich sobie postfaszyzmów dnia dzisiejszego. Łatwość z jaką prawicowa narracja przenika do debaty publicznej wskazuje na jeszcze głębszy i poważniejszy problem, który można nazwać unarodowieniem historii. W jej ramach uznaje się ją za dziedzinę aktywności narodów jako etno-kulturowych wspólnot, których emanacją są państwa narodowe. W takiej perspektywie znikają nie tylko podziały klasowe, nierówności ekonomiczne i płciowe, które podważają, a często unieważniają jedność narodów i przekraczają granice państw narodowych. Znika także podmiotowość i sprawczość grup definiujących się poprzez konflikt klasowy i budującą się na nim klasową solidarność. Znika internacjonalizm takiej solidarności. Tymczasem to właśnie antyfaszystowski opór klas podporządkowanych zbieżny z konfliktem klasowym był najbardziej konsekwentną siłą walczącą z brunatnym zagrożeniem jeszcze przed wybuchem wojny – we Włoszech na początku lat 20., w Austrii w 1934, w Hiszpanii w 1936. Ten opór nie wygasł wraz z wkroczeniem na scenę mocarstw, ale przeciwnie zdominował antyfaszystowskie ruchy oporu w większości krajów okupowanych – od Francji, przez Włochy, Jugosławię, Grecję aż po Malaje, Wietnam i Filipiny. Większość terytoriów wymienionych krajów została wyzwolona przez siły lewicowe (socjalistów, komunistów, socjaldemokratów, anarchistów). Wreszcie w ogromnym stopniu, to dzięki ich wkładowi w wojnę z faszyzmem świat po 1945 stał się bardziej sprawiedliwy i demokratyczny, doszło do dekolonizacji, reform rolnych, a kapitalizm zaliczył swoje złote trzydziestolecie. Nie było to dziełem trzech imperialnych przywódców rysujących na nowo mapę świata w Jałcie, czy spuszczających żelazne kurtyny, ale tych paru milionów uzbrojonych kobiet i mężczyzn, których obecność na ulicach, polach i w fabrykach zmusiła rządy do ustępstw. I to ich zwycięstwo warto dziś świętować.”

Wśród 104 osób lajkujących na tę chwilę tę ODEZWĘ, tylko trzech moich znajomych z Facebooka: Norbert Kański, Jarek Kolasiński i Przemysław Lewenda (ten ostatni nadto w gronie 16-tu serduszek).

15 godzin temu do boju o Berlin na profilu Mateusza Piskorskiego wkroczyły WRAZ Z „NIEŚMIERTELNYM PUŁKIEM” BATALIONY CHŁOPSKIE przeważnie złożone z inteligentów pochodzenia chłopskiego. Kto by się tylko spodziewał, że inteligenta może ruszyć sumienie?

W doborowym towarzystwie portretu dziadka Mateusza Piskorskiego – „partyzanta obwodu puławskiego IV Lubelskiego Okręgu Batalionów Chłopskich, uczestnika m.in. głośnej akcji wysadzenia niemieckiego pociągu z amunicją pod Gołębiem 13 września 1943 roku – widnieją na chwilę obecną lajki 112 osób, w tym Pawła Maćkowskiego, Bartosza Bieszczada, Augusta Grabskiego, Jerzego Szczygiela, Moniki Karbowskiej i Konrada Rękasa. Wśród 25 serc moją uwagę zwróciły należące do Henryka Mikietyna i Dimitrisa Dimitriadisa.

7 godzin temu Mateusz Piskorski poszedł dalej RAZEM Z CZERWONĄ ARMIĄ I „NIEŚMIERTELNYM PUŁKIEM”, NA KTÓREGO CZELE SZEDŁ PUTIN, BRATAJĄCY SIĘ Z NARODEM. Tym samym postawił swoją pieczęć obok pieczęci Putina. BERLIN WZIĘTY!

Na tę ulotną chwile 213 lajków – Bataliony Chłopskie na czele z neoendekami Adamem Wielomskim i Konradem Rękasem oraz Łukasz Gajewski (admin Forum Lewicy) i niezawodny August Grabski. W gronie 58 serduszek – Paweł Dybicz i Wiesław Maleski.

Czego chcieć więcej?

Chyba tylko jakiejś klamry, spinające dwa ostatnie wystąpienia Mateusza Piskorskiego.

Może być ostatnia produkcja kanału YouTube „ODRODZENIE KOMUNIZMU” w 75. rocznicę z okazji Dnia Zwycięstwa oczami niezawodnego Towarzysza Michała, który ma na swoim koncie już nie jeden wywiad z Mateuszem Piskorskim:

Czyż nie powala ten ahistoryczny kolaż?

Jak rzekł Towarzysz Michał – WALKA TRWA!

Włodek Bratkowski
9 maja 2020 r.