Opublikowano 27 listopada 2017, autor: BB

26 Lis, 2017 w Stowarzyszenie przez Piotr Strębski
________________________________________
W dniach 18-19 listopada br. w centrum Warszawy odbyła się I Konferencja Problemowa Stowarzyszenia Marksistów Polskich, poświęcona 100 rocznicy wybuchu Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej (6/7 listopada 1917 r.) i 20 rocznicy śmierci założyciela i pierwszego prezesa SMP – prof. Jarosława Ładosza (23 listopada 1997 r.). W Konferencji uczestniczyło łącznie 16 osób z Polski i z zagranicy.

Konferencja Problemowa okazała się – co z przykrością trzeba stwierdzić – porażką na poziomie merytorycznym i programowym. W jej trakcie okazało się, że głównymi „problemami” poruszanymi na Konferencji nie była krytyczna ocena (krytyczna w sensie kantowsko-heglowsko-marksowskim) dorobku myśli J. Ładosza i doświadczeń „Października”, lecz partyjniackie i demagogiczne ataki części uczestników, wyszukujących w szeregach SMP antykomunistycznych spisków i agentów. Zamiast merytorycznego sporu i wymiany opinii uczestnicy byli świadkami festiwalu manipulacji i insynuacji oraz manifestacji rzekomej hiperdoktrynalności części członków Stowarzyszenia. Rezultatem takiego obrotu sprawy było zniechęcenie i rezygnacja z chęci dyskusji z uwagi na wolę unikania personalnych ataków. Przez następny tydzień po weekendowym spotkaniu toczyła się dyskusja nt. przebiegu Konferencji wśród członków SMP w ramach listy dyskusyjnej, której to wybrane fragmenty były upubliczniane na prywatnej stronie części członków SMP, stanowiąc pożywkę dla dalszych ataków personalnych, jak również do szkalowania imienia Stowarzyszenia. Po zdecydowanym oporze ze strony członków SMP, i w wyniku podjętej decyzji przez członków SMP zrzeszonych w Grupie Samorządności Robotniczej, z funkcji wiceprzewodniczącej Stowarzyszenia zrezygnowała p. Ewa Balcerek, a z członkostwa w Stowarzyszeniu zrezygnował kol. Jan Siomra (dotychczasowy Skarbnik Zarządu Głównego SMP). Trzeci członek GSR – p. Włodzimierz Bratkowski – podważył publicznie swoje dotychczasowe członkostwo w SMP, co zostało przyjęte jako jego rezygnacja z uczestnictwa w Stowarzyszeniu. W wyniku powyższego:

 SMP uhonoruje wydarzenia 100 rocznicy wybuchu Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej i 20 rocznicy śmierci założyciela i pierwszego prezesa SMP – prof. Jarosława Ładosza – poprzez publikację materiałów poświęconych tematyce wyznaczonej Konferencją;

 Do końca bieżącej kadencji władz SMP Zarząd Główny Stowarzyszenia będzie działał w realnym okrojonym 3-osobowym składzie (bez Wiceprezesa i bez Skarbnika), a Główna Komisja Rewizyjna – z uwagi na śmierć jej Przewodniczącego prof. Jana Kurowickiego – w składzie dwuosobowym.

 Członkowie SMP wyrażają nadzieję na warunki dalszej owocnej pracy nad celami statutowymi Stowarzyszenia w sytuacji oczyszczenia atmosfery i rezygnacji z funkcjonowania SMP osób, które uznały, że ich drogi i drogi Stowarzyszenia są rozbieżne.

Piotr Tadeusz Strębski
Sekretarz Generalny SMP
za: http://smp.edu.pl/konferencja-rocznicowa-smp-i-zmiany-w-stowarzyszeniu/

Z LISTY MAILINGOWEJ SMP:

Piotrze,

nie jest to tekst promujący Stowarzyszenie Marksistów Polskich…. JA bym się wstrzymał jeszcze z tydzień z tym komunikatem, aż trochę ochłoniemy po tych emocjach i na chłodno popatrzymy na sprawę. Twój tekst jest dobry jako stanowisko wewnątrz Stowarzyszenia, do członków na liście dyskusyjnej.

Informacja na oficjalną stronę powinna być – moim zdaniem – krótka i formalna. Opisy afer i kłótni nie za bardzo nam chyba służą.

pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kochan
26 listopada 2017 r.

OŚWIADCZENIE EWY BALCEREK

Jako wciąż członek SMP, uprzejmie proszę o przywrócenie mi dostępu do listy dyskusyjnej, na której toczy się zaoczny sąd kapturowy nad częścią członków tej organizacji. Trudności w moim funkcjonowaniu potęguje fakt „wrogiego przejęcia” mojej osobistej skrzynki mejlowej, co ma charakter działania wręcz kryminalnego.

Pragnę zwrócić uwagę, że także Włodek Bratkowski nie składał rezygnacji z członkostwa w SMP. Nie wysyłał żadnego pisma w tej sprawie ani na adres kontaktowy SMP (jak sobie tego życzył sekretarz SMP pod rygorem nieważności oświadczenia w przypadku byłego skarbnika, który wystąpił z SMP), ani na żaden inny. Domniemywanie, iż oświadczeniem woli jest użyte przez W. Bratkowskiego w felietonie na stronie http://www.dyktatura.info sformułowanie, że „ze Stowarzyszeniem ślubu nie brał”, jest co najmniej kuriozalne. Zwłaszcza w przypadku sekretarza SMP, znanego ze swojego przywiązania do formalnej poprawności działań

Dla jasności informuję dezinformowanych i manipulowanych członków SMP, że składki w przypadku ww. dwójki członków Stowarzyszenia były regularnie opłacane.

Przy okazji, pragnę zwrócić uwagę, iż dbałość o ochronę danych osobowych uczestników konferencji w dziwny sposób nie obejmuje osoby b. skarbnika, który nie brał udziału ani w konferencji, ani w dyskusji pokonferencyjnej.

Wreszcie, osobom, które wyrabiają sobie zdanie na podstawie jednostronnej interpretacji zdarzeń o przebiegu konferencji i istocie dyskusji pokonferencyjnej, pragnę powiedzieć, że sprawa toczy się wokół sporu merytorycznego – na konferencji rocznicowej Rewolucji Październikowej, część (zdecydowana mniejszość!) uczestników wyraziła swoją dezaprobatę dla szkalowania Rewolucji. Pokonferencyjne polowanie na czarownice uprzytamnia nam z żalem i zasmuceniem, że przewodniczący i sekretarz SMP wpisują się z ochotą w tradycje maccartyzmu i klimat lat trzydziestych w ZSRR.

Ponawiam więc swój apel o upublicznienie pełnego, nieokrojonego nagrania z przebiegu konferencji jako jedynego sposobu na to, aby wyjaśnić ostatecznie wszelkie wątpliwości i umożliwić osobom zaangażowanym w spór, a wypowiadającym się bez znajomości faktów, zajęcie sensownego stanowiska.

Ewa Balcerek
27 listopada 2017 r.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Teksty bieżące. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
← KOMUNIKAT GRUPY SAMORZĄDNOŚCI ROBOTNICZEJ
ROZPAD „PARTII SOCJALIŚCI”? →

9 odpowiedzi na „Konferencja rocznicowa SMP i zmiany w Stowarzyszeniu”

1. E.B. pisze:
27 listopada 2017 o 05:19
Jako wciąż członek SMP, uprzejmie proszę o przywrócenie mi dostępu do listy dyskusyjnej, na której toczy się zaoczny sąd kapturowy nad częścią członków tej organizacji. Trudności w moim funkcjonowaniu potęguje fakt „wrogiego przejęcia” mojej osobistej skrzynki mejlowej, co ma charakter działania wręcz kryminalnego.
Pragnę zwrócić uwagę, że także Włodek Bratkowski nie składał rezygnacji z członkostwa w SMP. Nie wysyłał żadnego pisma w tej sprawie ani na adres kontaktowy SMP (jak sobie tego życzył sekretarz SMP pod rygorem nieważności oświadczenia w przypadku byłego skarbnika, który wystąpił z SMP), ani na żaden inny. Domniemywanie, iż oświadczeniem woli jest użyte przez W. Bratkowskiego w felietonie na stronie http://www.dyktatura.info sformułowanie, że „ze Stowarzyszeniem ślubu nie brał”, jest co najmniej kuriozalne. Zwłaszcza w przypadku sekretarza SMP, znanego ze swojego przywiązania do formalnej poprawności działań
Dla jasności informuję dezinformowanych i manipulowanych członków SMP, że składki w przypadku ww. dwójki członków Stowarzyszenia były regularnie opłacane.
Przy okazji, pragnę zwrócić uwagę, iż dbałość o ochronę danych osobowych uczestników konferencji w dziwny sposób nie obejmuje osoby b. skarbnika, który nie brał udziału ani w konferencji, ani w dyskusji pokonferencyjnej.
Wreszcie, osobom, które wyrabiają sobie zdanie na podstawie jednostronnej interpretacji zdarzeń o przebiegu konferencji i istocie dyskusji pokonferencyjnej, pragnę powiedzieć, że sprawa toczy się wokół sporu merytorycznego – na konferencji rocznicowej Rewolucji Październikowej, część (zdecydowana mniejszość!) uczestników wyraziła swoją dezaprobatę dla szkalowania Rewolucji. Pokonferencyjne polowanie na czarownice uprzytamnia nam z żalem i zasmuceniem, że przewodniczący i sekretarz SMP wpisują się z ochotą w tradycje maccartyzmu i klimat lat trzydziestych w ZSRR.
Ponawiam więc swój apel o upublicznienie pełnego, nieokrojonego nagrania z przebiegu konferencji jako jedynego sposobu na to, aby wyjaśnić ostatecznie wszelkie wątpliwości i umożliwić osobom zaangażowanym w spór, a wypowiadającym się bez znajomości faktów, zajęcie sensownego stanowiska.
Ewa Balcerek
27 listopada 2017 r.

2. piotr pisze:
27 listopada 2017 o 09:35
Pani Ewa Balcerek
Marki
W związku z ponawianymi przez Panią publicznie – w Internecie – i prywatnie – w korespondencji SMS z sympatykami SMP – oszczerstw pod moim adresem o charakterze zniesławienia i znieważenia, insynuujących mi działania o charakterze kryminalno-karnym (włamanie na prywatną pocztę elektroniczną na serwerze tlen.pl, przejęcie tej poczty uniemożliwiające korzystanie z niej użytkownikowi), jak również naruszające ustawę prawo o stowarzyszeniach, w oparciu o którą działa Stowarzyszenie Marksistów Polskich, poprzez naruszanie praw jego członków –
daję Pani 14 dni na złożenie stosownego zawiadomienia o popełnieniu przeze mnie przestępstwa do prokuratury Warszawa-Praga (ze względu na mój adres zameldowania) lub Warszawa-Żoliborz (ze względu na mój adres zamieszkania). 14 dni jest wystarczającym czasem na uzyskanie stosownych dowodów od administratora kont pocztowych tlen.pl i/lub administratora kont list dyskusyjnych google. Dla Pani informacji, firmy te są w posiadaniu rejestrów operacji na serwerach pozwalających na identyfikację osób, które miałyby się dopuścić ewentualnych przestępstw.
Po tym terminie 14 dni, jeśli nie przedstawi Pani stosownych dowodów na potwierdzenie swoich oszczerstw pod moim adresem, nie zawaham się wystąpić przeciwko Pani na drodze cywilnej w związku z dopuszczaniem się przez Panią wielokrotnego zniesławienia i znieważenia.
Z poważaniem,
Piotr Tadeusz Strębski
Warszawa
Ps. Niniejsze pismo zostanie doręczone Pani także w formie papierowej, pocztą tradycyjną.

3. B.B. pisze:
27 listopada 2017 o 09:41
Z LISTY MAILINGOWEJ SMP
Drogi Jerzy,
To prawda, że komunikat żadną promocją nie jest – promocje możemy robić tylko swoim realnym działaniem (bo cóż jest warte nawet 1000 najlepszych programów?). Uznałem jednak – i dlatego podpisałem to własnym nazwiskiem – że po tygodniu obsmarowywania SMP w oparciu o wybrane fragmenty naszych listowych dyskusji – także na stronie facebookowej SMP, którą formalnie zarządzała Ewa jako wiceprezes, a realnie – Włodek Bratkowski – czyli w sytuacji, gdy te szkalowania SMP trafiały także do zainteresowanych i sympatyków Stowarzyszenia – trzeba było odnieść się konkretnie do wytworzonej przez Ewę i Włodka sytuacji, by czytający mieli jasny pogląd na stanowiska.
Z mojej strony – biorąc pod uwagę SMP – komunikat ten powinien być pierwszym i ostatnim odnoszącym się do tego gorszącego spektaklu.
Z mojej strony – biorąc pod uwagę mnie osobiście – obawiam się, że z parką Ewa/Włodek będę mieć jeszcze trochę do czynienia – zważywszy na publikowane publicznie w Internecie i prywatnie poprzez korespondencję SMS – pomówienia i zarzuty o charakterze karnym, mające tym samym znamiona zniesławiania i znieważania. Daję naszej parce 14 dni na stosowne kroki w tym zakresie. Nie chcę jednak, by dotykało to choćby w najmniejszy sposób nasze Stowarzyszenie.
Mam nadzieję na zrozumienie moich argumentów, serdeczności
Piotr Strębski

4. Jan Herman pisze:
27 listopada 2017 o 09:51
Mało jest w Polsce przestrzeni, gdzie poważnie rozmawia się o ideach-doktrynach „z tej strony”. No, to szkoda, że się dzieje tak jak się dzieje (nie wnikam w szczegóły)

5. EB pisze:
27 listopada 2017 o 10:56
Pomimo przykrego zaskoczenia spowodowanego ujawnionym na konferencji stosunkiem do rewolucji i jej mechanizmów zredukowanych w wystąpieniu M. Zagajewskiego do machinacji obcych służb specjalnych, które rzekomo dobiły jakiegoś targu z Leninem, sama w podsumowaniu konferencji uznałam tę dyskusję za najciekawszą spośród wszystkich poświęconych 100. rocznicy Rewolucji Październikowej, w których miałam przyjemność uczestniczyć w 2017 r.
Dlaczego? A właśnie dlatego, że po raz pierwszy mogła tam się odbyć prawdziwa dyskusja, podczas której wszyscy mieli możliwość zaprezentowania swoich poglądów, bez biurokratycznego przerywania i przywoływania do streszczania się, bo „zostały jeszcze 3/2/1/0 minuty” przyznanego po aptekarsku czasu.
W końcu nad czymś dyskutowano przez 8 bitych godzin!
Pomysłem na przyszłość przewodniczącego SMP, wspieranym dzielnie przez sekretarza, było tradycyjne (w akademickim stylu), prezentowanie referatów, do których zostaną wygłoszone koreferaty, a po których odbędzie się dyskusja z udziałem autorytetów, które ostatecznie rozstrzygną ewentualne dylematy na gruncie wyników nauki.
Oczywiście, dla zwykłych członków SMP, pozbawionych stopni i tytułów naukowych, będzie to impreza może nie tyle nieosiągalna, co na pewno będą narażeni na wysłuchiwanie impertynencji w rodzaju: „A kim pan jest i jaki ma pan dorobek, żeby to twierdzić?” Już to mieliśmy okazję oglądać.
Podtrzymuję nieustająco swój postulat, aby upublicznić nagranie z konferencji.
Ewa

6. EB pisze:
27 listopada 2017 o 12:12
W kwestii „naruszania dobrego imienia Piotra Strębskiego”, mogę zakomunikować, co następuje:
W dniu 23 listopada zostałam odcięta od możliwości uczestniczenia w liście dyskusyjnej SMP. Zorientowałam się w tym w momencie, kiedy przyszło do mnie zawiadomienie google’a „Delivery Status Notification (Failure)”. Nie mogłam nic wysłać na listę.
Włodek opublikował na Dyktaturze Proletariatu informacje o tym, że zostałam odcięta od listy.
Następnego dnia (24.XI) zalogowałam się, jak zwykle, na swoją pocztę. Na skrzynce nie miałam nowych powiadomień z listy, aż w pewnym momencie pojawił się mail od Piotra Strębskiego, w którym pytał on o podanie mu informacji o tym, kto w trakcie konferencji opłacił składkę członkowską. Ponieważ akurat to mnie jeden z członków Stowarzyszenia, człowiek ciężko chory, przekazał pieniądze na składki, odpisałam zgodnie z prawdą, że pieniądze wpłaciłam i przesłałam sekretarzowi potwierdzenie dokonania przelewu. Mój mail ukazał się na liście.
Na to otrzymałam tryumfalny mail od Piotra, że jestem kłamczuchą, bo wbrew temu, co wypisuje Włodek na stronie DP, daję oczywisty dowód, że nie jestem odcięta od listy dyskusyjnej SMP.
Niestety, moja kolejna próba odpowiedzi Piotrowi tym razem nie powiodła się i mój mail nie ukazał się już na liście dyskusyjnej (Piotr moderuje listę SMP).
W związku z tym, napisałam kolejny mail zawierający załączoną informację o „Delivery Status Notification (Failure)” z 23 listopada, skierowany tym razem poza listą dyskusyjną, na adresy kilku osób, w tym Jerzego Kochana – przewodniczącego SMP, który do tej pory nie zabierał głosu w sprawie, a także do Stefana Owczarza i Marka Zagajewskiego – z pytaniem, czy oni widzą ten mail na liście.
Nie doczekałam się odpowiedzi od żadnego z nich.
Natomiast na moją skrzynkę przyszło kolejne powiadomienie „Delivery Status…” W sumie otrzymałam ich trzy (załączam poniżej).
Wnioski są dwa:
– jestem odcięta od listy od 23 listopada, z jednym wpuszczeniem wyłącznie na moment odpowiedzi w sprawie składki, po czym zostałam natychmiast odcięta ponownie;
– o sprawie był moim mailem na adres prywatny powiadomiony Jerzy Kochan – przewodniczący SMP. Zresztą wkrótce zabrał rozstrzygający w swoim mniemaniu głos w sprawie, grzmiąc z pozycji moralnego oburzenia. Dla mnie ważne, że o sprawie wiedział. Ocenę jego postawy pozostawiam czytelnikom.
Nie zdążyłam pobrać potwierdzenia wysłania maila do wymienionych wyżej trzech panów, ponieważ tknięta, uzasadnionym po prowokacji Piotra Strębskiego, przeczuciem spróbowałam zmienić hasło w swojej poczcie. Wyjaśniam: P. Strębski, po zażyłej, wieloletniej przyjaźni, opiekował się naszymi komputerami i znał hasło do mojej skrzynki.
Hasła nie dało się zmienić, ponieważ automat odpowiadał mi, że podane stare hasło jest nieprawidłowe.
Po wyjściu ze skrzynki, nie dało już rady wejść do niej ponownie.
Istnieje śladowe prawdopodobieństwo, że w grę włączyły się siły trzecie, choćby przywoływana przez przewodniczącego… Ochrana.
Proszę zauważyć, że w swoim oświadczeniu nie oskarżam Piotra Strębskiego. Stwierdzam jedynie fakt, że jestem odcięta od swojej poczty. Czy mogę to powiązać z prowokacją Piotra na liście dyskusyjnej w stosunku do mnie? Nie wiem. Trudno jest hamować emocje, gdy przez dobre kilkanaście lat wydawało się, że łączą nas przyjacielskie, choć niejednokrotnie szorstkie, stosunki.
Poniżej ww. powiadomienia od Google’a:

1. Delivery Status Notification (Failure)
Odpowiedz
24 lis 2017 11:41 (5 minut temu)
Mail Delivery Subsystem
do
mnie
Do:
mnie eb24@tlen.pl
(mniej)
Witaj eb24@tlen.pl!
Piszemy do Ciebie, aby powiadomić Cię, że grupa, z którą chcesz się skontaktować (stowarzyszenie-marksistow-polskich) może nie istnieć. Możesz także nie mieć uprawnień do zamieszczania wiadomości w tej grupie. Oto kilka dodatkowych informacji szczegółowych, które wyjaśniają, dlaczego nie możesz zamieszczać postów:
* Nazwa grupy mogła zostać niepoprawnie wpisana lub niepoprawnie sformatowana.
* Właściciel grupy mógł ją usunąć.
* Aby otrzymać uprawnienia do zamieszczania postów, może być konieczne dołączenie do grupy.
* Zamieszczanie postów w tej grupie może być niemożliwe.
Jeśli masz pytania dotyczące tej lub innej grupy dyskusyjnej Google, odwiedź Centrum pomocy pod adresem https://groups.google.com/support/.
Dziękujemy,
Google Groups

2. Delivery Status Notification (Failure)
Odpowiedz
24 lis 2017 11:29 (18 minut temu)
Mail Delivery Subsystem
do
mnie
Do:
mnie eb24@tlen.pl
(mniej)
Witaj eb24@tlen.pl!
Piszemy do Ciebie, aby powiadomić Cię, że grupa, z którą chcesz się skontaktować (stowarzyszenie-marksistow-polskich) może nie istnieć. Możesz także nie mieć uprawnień do zamieszczania wiadomości w tej grupie. Oto kilka dodatkowych informacji szczegółowych, które wyjaśniają, dlaczego nie możesz zamieszczać postów:
* Nazwa grupy mogła zostać niepoprawnie wpisana lub niepoprawnie sformatowana.
* Właściciel grupy mógł ją usunąć.
* Aby otrzymać uprawnienia do zamieszczania postów, może być konieczne dołączenie do grupy.
* Zamieszczanie postów w tej grupie może być niemożliwe.
Jeśli masz pytania dotyczące tej lub innej grupy dyskusyjnej Google, odwiedź Centrum pomocy pod adresem https://groups.google.com/support/.
Dziękujemy,
Google Groups

3. Delivery Status Notification (Failure)
Odpowiedz
23 lis 2017 15:27 (1 dzień temu)
Mail Delivery Subsystem
do
mnie
Do:
mnie eb24@tlen.pl
(mniej)
Witaj eb24@tlen.pl!
Piszemy do Ciebie, aby powiadomić Cię, że grupa, z którą chcesz się skontaktować (stowarzyszenie-marksistow-polskich) może nie istnieć. Możesz także nie mieć uprawnień do zamieszczania wiadomości w tej grupie. Oto kilka dodatkowych informacji szczegółowych, które wyjaśniają, dlaczego nie możesz zamieszczać postów:
* Nazwa grupy mogła zostać niepoprawnie wpisana lub niepoprawnie sformatowana.
* Właściciel grupy mógł ją usunąć.
* Aby otrzymać uprawnienia do zamieszczania postów, może być konieczne dołączenie do grupy.
* Zamieszczanie postów w tej grupie może być niemożliwe.
Jeśli masz pytania dotyczące tej lub innej grupy dyskusyjnej Google, odwiedź Centrum pomocy pod adresem https://groups.google.com/support/.
Dziękujemy,
Google Groups

7. W.B. pisze:
27 listopada 2017 o 18:40
W MOJEJ SPRAWIE
Na liście mailingowej SMP zabrał głos Stach Głąbiński:
W informacji rozesłanej członkom Stowarzyszenia wymaga wyjaśnienia zdanie „Włodzimierz Bratkowski – podważył publicznie swoje dotychczasowe członkostwo w SMP, co zostało przyjęte jako jego rezygnacja z uczestnictwa w Stowarzyszeniu”. Stwierdzenie bowiem, że W. B. przestaje być członkiem nie może być oparte na jakimś, bezosobowym „zostało przyjęte”. Są jedynie dwie możliwości: albo W. B. złożył rezygnację, albo ktoś zadecydował o jego usunięciu z naszego grona. W pierwszym wypadku konieczna jest jego jednoznacznie wyrażona decyzja, w drugim zaś podanie, kto tak postanowił, na jakie w tym powołuje się swoje uprawnienia, oraz jakie udokumentowane informacje stanowią podstawę wykluczenia.
Odpowiedział mu Piotr Strębski, w moim imieniu i ma się rozumieć bez upoważnienia:
Drogi Stanisławie,
Po pierwsze nie rozumiem czemu przesyłasz swego maila do „wszystkich świętych”, skoro Twoje pytanie dotyczy sprawy wewnątrzstowarzyszeniowej, i chyba jedynym właściwym jej adresatem jest SMP i jego członkowie. Czy się mylę?
Odpowiadając na Twe zmartwienie, zacytuję p. Włodka Bratkowskiego: „Zdaniem przewodniczącego SMP – i pewnie jeszcze zdaniem paru innych gości – nie jestem członkiem stowarzyszenia. Sam postawiłem się poza stowarzyszeniem tym oto felietonem http://www.dyktatura.info/?p=8303#more-8303., w którym bieg rzeczy z grubsza przewidziałem.
Pewnie zresztą nigdy nim nie byłem. Nie wypełniłem przecież deklaracji, a składki zaliczono pewnie w poczet kary. Powinienem się cieszyć – w latach trzydziestych rozstrzelano by mnie za dywersję jako współpracownika „dwójki”, POW-u lub ochrany. ” Pominę milczeniem śmieszność rzekomej analogii historycznej, wskażę tylko, że WB jasno wskazał swoje miejsce.
Forma bezosobowa w zacytowanym komunikacie wskazuje na to, że deklaracje p. Bratkowskiego są przez większą ilość osób przyjęte jako zdystansowanie się od Stowarzyszenia. Znamy Włodka na tyle długo, że z pewnością siedzenie okrakiem – w i poza Stowarzyszeniem – nie jest jego specjalnością. Zwłaszcza, że WB napisał także: „Działania na klasę robotniczą są wyzwaniem zbyt poważnym, aby decydować się na nie w warunkach mglistości programowej czy wątpliwych sojuszy z antykomunistami, choćby i najbardziej lewicowymi.” Zważywszy na treść ataków w czasie konferencji rozumiem fragment o „sojuszu z antykomunistami, choćby i najbardziej lewicowymi” jako pijącym do SMP.
Na tę chwilę zrezygnował z członkostwa tylko Janek Siomra. Ewa Balcerek zrezygnowała z wiceprezesury, członkiem SMP została. Włodek Bratkowski zdystansował się od SMP. Skoro przez dwa lata pisemnie nie potwierdził swego członkostwa, trudno oczekiwać by teraz pisemnie się z członkostwa wycofał. Poza Jankiem nikt nie utracił dotychczas żadnych praw członkowskich w SMP – Włodek radośnie korzysta z wyciągania treści dyskusji na zewnątrz, Ewa insynuuje mi brak dostępu do listy dyskusyjnej i przejęcie jej skrzynki mailowej wraz ze wszystkimi jej kontaktami, korespondencją itd. Nikogo nie rozstrzelano
Pozdrawiam serdecznie,
Piotr Strębski
Wyjaśniam GSR nie widzi możliwości firmowania obecnego kursu SMP. Dlatego wycofaliśmy swoich przedstawicieli z gremiów kierowniczych tej organizacji.
Jako szeregowy członek SMP będę wdzięczny Piotrowi, gdy przestanie wypowiadać się w moim imieniu, skoro ja nie wypowiadam się w imieniu kierownictwa stowarzyszenia. Życzyłbym sobie przewrócenia możliwości komentowania decyzji gremiów kierowniczych na łamach SMP (strona internetowa i profil SMP na facebooku), co jest prawem każdego członka stowarzyszenia. Obecnie moderator (Piotr Strębski) usuwa moje komentarze prawem kaduka.
Pytanie do Piotra – OD KIEDY OD CZŁONKÓW ZAŁOŻYCIELI WYMAGA SIĘ PODPISANIA DEKLARACJI PRZYSTĄPIENIA DO ORGANIZACJI, KTÓRA WYMAGA WPROWADZENIA PRZEZ CZŁONKÓW RZECZYWISTYCH, PRZEGŁOSOWANIA I ZATWIERDZENIA ITD.?

8. B.B. pisze:
28 listopada 2017 o 04:28
PIOTR STRĘBSKI NA LIŚCIE MAILINGOWEJ SMP zwraca się w te oto słowa do „wszystkich”:
Wszystkich zainteresowanych chce poinformować, że w przeciwieństwie do insynuacji publicznych podawanych przez Ewę Balcerek, działanie listy dyskusyjnej SMP nigdy nie było, nie jest i nie będzie „moderowane”. Nie ma żadnego nadzoru, kontroli czy co gorsza cenzury nad przesyłaną przez uczestników listy korespondencją. Jedyne czynności administracyjne od początku istnienia listy sprowadzały się do dopisywania uczestników listy i jednorazowego wykreślenia uczestnika (Moniki Abucewicz po rezygnacji z członkostwa na początku sierpnia br.). Dziś wykreślę z listy także Janka Siomrę, czego dotychczas nie zrobiłem.
Wszystko, co jest wysyłane na listę od razu jest przez serwis list dystrybuowane na poszczególne adresy e-mail uczestników.
Rozumiem, że osoby, które spędzają cały dzień w pracy przed komputerem, lub siedzą w domu przed komputerem od wczesnego rana do późnego wieczora mają naturalną tendencję do postrzegania, że „wszyscy tak robią”. Niestety jednak…
Osoby, które uczestniczą w liście dyskusyjnej chyba nie miały nigdy okazji zauważyć jakiegoś opóźnienia w przesyłanych wiadomościach. To podstawa swobodnej komunikacji i dyskusji.
Ja, przeciwnie do tego, co się niektórym wydaje, nie mam i nie miałem nigdy ani czasu, ani chęci, ani potrzeby na moderatorskie zabawy. Takie praktyki zostawiam autorytarnym „dbaczom” o czystość ideologiczną/jakąś-tam.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie,
Piotr Strębski
27 listopada 2017 r.

9. B.B. pisze:
29 listopada 2017 o 15:09
Z DZISIEJSZEJ Z KORESPONDENCJI MIĘDZY E.B. I SEKRETARZEM GENERALNYM SMP
Piotrze,
zwracam się po raz kolejny z prośbą o przywrócenie mnie na listę dyskusyjną Stowarzyszenia Marksistów Polskich. Mój udział w liście został zawieszony w dniu 23 listopada 2017 r. Ze względu na odcięcie mnie od mojej dotychczasowej poczty eb24@o2.pl, proszę uprzejmie o uwzględnienie mojego niniejszego adresu na liście dyskusyjnej SMP (bar.brat@o2.pl).
Będę wdzięczna za powiadomienie mnie o przywróceniu mojego udziału w liście dyskusyjnej. Prawo do udziału w liście przysługuje mi jako członkowi Stowarzyszenia.
Ewa Balcerek
członek SMP
(więcej)
Ewo,
Nie mogę przywrócić czegoś, co nie zostało odwrócone. W przeciwieństwie do publicznie formułowanych przez Ciebie pomówień NIE ODCIĄŁEM Cię od żadnej listy dyskusyjnej, co więcej – NIE ODCIĄŁEM Cię od Twojej poczty e-mail. Dziś zalogowałem się na listę dyskusyjną, by sprawdzić czy może zdarzył się jakiś problem natury technicznej – i niestety, Twój adres podobnie jak adresy 27 innych osób jest na liście, ustawienia kolportażu poczty są dla wszystkich jednakowe, w wiadomościach oczekujących na moderację jest pusto (bo lista nigdy nie była moderowana, więc nie dziwne że jest pusto…), w wiadomościach spam też pusto. Nie przychodzą na listę żadne odbite wiadomości z Twojej skrzynki, więc technicznie wszystko działa prawidłowo w obu kierunkach.
Twoje publiczne insynuacje pod moim adresem, że rzekomo moderuję listę, a także stronę Facebooka (jestem więc jakimś Wielkim Moderatorem) są śmieszne dodatkowo z tego względu, że nigdy w przeciągu działania reaktywowanego SMP – choć utworzyłem zarówno listę dyskusyjną, jak i facebookową stronę SMP (bo kto miał to zrobić? Włodek, który nic dla SMP nie zrobił, poza jego obecną próbą rozbicia?) – nie podnosiłaś argumentu/zarzutu jakiejś moderacji.
Zresztą, jakbym chciał Ciebie odciąć od przysługujących w SMP praw związanych z naszymi środkami komunikacji – zablokowałbym listę także Włodkowi, nie mówiąc już o jego skrzynce pocztowej – którą jak sam przyznaje mu ją założyłem, jako personalnie odrębnemu bytowi względem Ciebie. W końcu poprzez Włodka masz dostęp do wszystkiego, co na liście się dzieje, więc radośnie kopiujcie to publicznie na stronę DP.
Rozumiem jednak, że oceniamy innych przez własny pryzmat, a Wy za naturalne uważacie, że ludzie się blokują, moderują, cenzurują, włamują na poczty, kradną dane, odcinają. Jeśli ma się jednak długi język i czelność do publicznych pomówień – a jest się osobą dorosłą biorącą odpowiedzialność za swe słowa i czyny – to trzeba ponosić konsekwencje. Dlatego wciąż czekam na zgłoszenie o popełnieniu przeze mnie przestępstwa, które mi tak lekko zarzucacie. Włodek „ze ścinaniem głów” musi jeszcze poczekać, chyba że pragnie być kolejnym Kajetanem P.
Po tych wszystkich świństwach, które robicie od czasu konferencji SMP, nie czuję potrzeby jakiejkolwiek pomocy czy czynienia przysługi.

Piotr Strębski
29 listopada 2017 r.