Opublikowano 25 listopada 2017, autor: BB

I.W kwestii programowej:

Na tle tego, co zostało dotychczas powiedziane w tekstach programowych GSR, należy usytuować pytanie o to, jakie stąd płyną wnioski dla bieżącej walki. I tak:

– orientacja na interesy produkcyjnego odłamu klasy robotniczej wyznacza czerwoną nić przewodnią działania lewicy rewolucyjnej, ponieważ wlewa konkretną treść w ogólnikowe hasła społeczeństwa sprawiedliwego, socjalnego, bezklasowego itd., itp. Takimi hasłami może się posługiwać każdy, jedyną metodą sprawdzenia, co tak naprawdę ma na myśli jest powiedzenie: „Sprawdzam! Jaki jest twój stosunek do partykularnego interesu klasy robotniczej?”;

– ten „azymut” wyznacza charakter możliwego kompromisu z innymi siłami społecznymi, które stoją czy to na stanowisku reformizmu, czy to niekonsekwentnej klasowości. Kompromisy i sojusze mogą być zawierane – uczciwe i oparte na jawności zasad, którymi kierują się wszystkie strony. Bez tego „azymutu” lewica rewolucyjna rozpływa się w zetknięciu z dowolnymi innymi tendencjami lewicowymi, jak to dziś się wielokrotnie powtarza;

– przyjęcie optyki na interes klasy robotniczej sprawia, że zasadniczym zadaniem na dzień dzisiejszy jest walka o przyciągnięcie tej klasy do lewicy robotniczej. To sprawia, że należy zrezygnować z taktyki ograniczającej się do przechowywania jakichś wycinków tradycji marksistowskiej w małych grupkach, a zacząć grać na scenie politycznej jako jednolita formacja, ponad tymi formalnymi podziałami (przy zachowaniu odrębności grupkowej, jeśli to wydaje się niektórym konieczne).

Dlatego konieczne jest:

– dokonanie samookreślenia w opozycji do reszty lewicy, która nie może przezwyciężyć swego przywiązania do socjaldemokratycznej formuły interesu ogólnonarodowego jako swojego „azymutu”, z zachowaniem możliwości zawierania z nią sojuszy w kwestiach taktycznych (w tym udział w akcjach protestacyjnych, działalności na rzecz lokatorów czy innych działań doraźnych). Należy zdawać sobie sprawę z tego, że będzie to trudne, ponieważ szeroka lewica nie będzie chciała wchodzić w jednolity front ze świadomą swej odrębności lewicą robotniczą. Z drugiej strony, jeżeli będzie chciała wchodzić, to tylko wtedy, kiedy lewica robotnicza będzie silna, więc: albo się roztapiamy, albo zyskujemy akceptację dzięki silnej pozycji programowej;

– podjąć walkę z ideologią prawicową, szczególnie w tematach dotyczących klasy robotniczej i traktując inne tematy, które przeciwstawiają sobie prawicę i szeroko rozumianą lewicę, w kategoriach określonych przez nasz „azymut”.

Działania na klasę robotniczą są wyzwaniem zbyt poważnym, aby decydować się na nie w warunkach mglistości programowej czy wątpliwych sojuszy z antykomunistami, choćby i najbardziej lewicowymi. Dyktatura proletariatu, jak siedzenie na bagnetach, nie może trwać w nieskończoność. Jest to dźwignia, której zadaniem jest przechylenie szali w sytuacji społecznego przesilenia, kiedy to cały potencjał skupia się w maleńkiej cząstce przyciągającej ku sobie niczym czarna dziura. Brak wahania w takiej sytuacji sprawia, że przewrót społeczny dokonuje się siłą bezwładu, bez przemocy, na zasadzie jedynej możliwej w tym momencie logiki. Reszta życia społecznego dopasowuje się do nowej sytuacji w rytmie zróżnicowanym, wolnym od przymusu fizycznego, z jedynym przymusem ekonomicznym, jakim jest ochrona interesu klasy bezpośrednich wytwórców i konsekwencje, jakie z tej ochrony wynikają. W sytuacji okołorewolucyjnej większość sił społecznych, przyciągniętych przez „czarną dziurę” utożsamia się z ową klasą – jedni na dłużej, inni – na krócej. Jest to wielka szansa. Mamy doświadczenie Rewolucji Rosyjskiej, żeby nie popełnić tych samych błędów. Własne popełnimy bezapelacyjnie, ale im więcej świadomych celu, tym większa szansa, że potrafimy swoje błędy skorygować, jak Lenin.

Rewolucji nie wywołuje się na zawołanie, za żadne pieniądze. Rewolucja dojrzewa i nie musi przybierać postaci znanej z historii. Jej znakiem rozpoznawczym jest określona struktura interesów klasowych, która tworzy się spontanicznie w czasie przypływu rewolucyjnego. Ale żeby ta spontaniczna strukturyzacja mogła mieć miejsce, konieczna jest mozolna praca przygotowawcza. Zaczyna się ona, w naszych warunkach, od kształtowania kadry działaczy świadomych celu i metod. To niekoniecznie będą robotnicy, którym mrzonki o ambicjach wodzowskich wybija skutecznie ich środowisko pracy. Przykład Rewolucji Październikowej pokazał, że dojrzewanie w określonej atmosferze, nawet atmosferze gorących sporów i rozłamów, przygotowało pokolenie rewolucjonistów, którzy potrafili stanąć ponad podziałami i sporami w sytuacji, która wymagała jedności. Słabością było, być może to, że za mało kwestii, głównie gospodarczych, zostało przerobione wcześniej, w przeciwieństwie do zagadnienia charakteru partii, która w sytuacji rewolucyjnej zdała egzamin.

Ale do wszystkiego nie da się przygotować. Reformizm klasyczny ma tę zaletę, że przygotowuje masy mentalnie do zmiany w racjonalizacji własnych żądań. Ideałem byłoby takie podprowadzenie świadomości społecznej, aby dyktatura proletariatu stanowiła naturalne zwieńczenie programu owych żądań i była jak trącenie palcem, a nie jak walenie pałką.

Naszym celem jest żmudne przygotowanie takiej improwizacji, która sprawi wrażenie lekkości i naturalności. Całe tysiąclecia walki klasowej przygotowują nas do realizacji tego zadania.

II. Sprawy organizacyjne:

W związku z zaistniałą sytuacją w Stowarzyszeniu Marksistów Polskich, ustala się, co następuje:

1. Członkowie Grupy mają się wycofać ze stanowisk w Zarządzie SMP;

2. Niepodporządkowanie się powyższej decyzji powoduje automatyczne wykluczenie z Grupy;

3. GSR wznawia nabór nowych członków.

W imieniu GSR –

Włodek Bratkowski
25 listopada 2017 r.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Teksty bieżące. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
← Bojan Stanisławski: Sierp Wam w młot, czyli o niepożytkach z rocznicy października
Konferencja rocznicowa SMP i zmiany w Stowarzyszeniu →

9 odpowiedzi na „KOMUNIKAT GRUPY SAMORZĄDNOŚCI ROBOTNICZEJ”

1. J pisze:
29 listopada 2017 o 02:29
Mądrze napisane!

2. Marek pisze:
29 listopada 2017 o 17:02
Świetna ilustracja dla komunikatu. GSR-owski aparatczyk-biurokrata Włodek Bratkowski instruuje niedorosłe do GSR-owskiego poziomu dzieci jak się zachować, a z tyłu Ewa Balcerek bacznym okiem przygląda się, by nikt nie wyszedł z szeregu. Zaraz zaraz, tylko gdzie w realu są te dzieci? Poza panem Strębskim – co właśnie czmychnął spod kurateli naszej dwójki – czy jest w ogóle komu słuchać narcystycznego wodza samozwańczej lewicy robotniczej bez robotników?

3. W.B. pisze:
30 listopada 2017 o 12:57
Co do ilustracji – zgoda. Sam ją wybierałem. Świetna to mało powiedziane – z przymrużeniem oka. Stosujemy trochę inne metody.

4. A.W pisze:
4 grudnia 2017 o 10:27
„Niepodporządkowanie się powyższej decyzji powoduje automatyczne wykluczenie z Grupy”
Włodek B. oznajmił Ewie B. na necie że jak się nie wypisze z SMP to ją wyrzuci z GSR i będzie prowadził jednoosobową działalność.

5. W.B. pisze:
4 grudnia 2017 o 13:12
Po pierwsze, nie chodziło o wystąpienie z SMP – tylko o rezygnację z funkcji kierowniczych. Możesz się chyba domyśleć kto przyklejony był (jest) do stołka.

6. A.W pisze:
4 grudnia 2017 o 14:40
Nie nie domyślam się i nie próbuję.

7. W.B. pisze:
4 grudnia 2017 o 14:55
Spotkamy się na siłowni – potrenujesz, to spróbujesz podejść do tego ciężaru. Stać cię na taki wysiłek?

8. A.W pisze:
4 grudnia 2017 o 15:07
A ile na ławce wyciskasz muszę wiedzieć bo jak za dużo to się schowam w domu i będę płakał w poduszkę?

9. W.B. pisze:
4 grudnia 2017 o 15:59
Nie wyciskam – ławkę wciskam.