Jeśli wsłuchać się w enuncjacje polityczne dowolnej międzynarodowej tendencji posttrockistowskiej, z ortodoksyjną włącznie, i w podobne deklaracje różnych ugrupowań neo- i poststalinowskich, wywodzących się z tzw. marksizmu-leninizmu, nie ma szerszych podstaw do budowy wspólnej, masowej organizacji, co nie wyklucza wystąpień jednolitofrontowych na tle strukturalnego kryzysu kapitalizmu w jego dowolnych odsłonach, jak choćby ta dziś opiewana przez Ice-T i Body Count
Człowiek-instytucja, Zbigniew Marcin Kowalewski już przed laty CZARNY RAP (wyżej prezentowani i zespół Public Enemy) kreował na bardów przyszłej rewolucji. Zanim Ice-T wszedł w komercję i W związany z nią licznymi więzami gangsta rap.
No, ale w końcu wrócił, wpisując się na trwałe w rewolucyjną rebelię z pogromami. TERAZ JEDNEGO NIE SPOSÓB ODDZIELIĆ OD DRUGIEGO. Zresztą, kto by się starał, gdy na wzburzonej scenie zabrakło Bernie Sandersa, który po poparciu Hilary Clinton w poprzednim wyborczym rozdaniu, obecnie – nie zważając na ULICĘ – poparł na decydującej konwencji Partii Demokratycznej Joe Bidena.
Ten gest Bernie Sandersa w połączeniu z rebelią otworzył nowy rozdział historii USA.
Spójrzmy na to oczami amerykańskich ortodoksyjnych posttrockistów przez pryzmat Rosji i miejscowej Tendencji Marksistowskiej:
Następnie przejdźmy do rozważań GIEROJA NASZYCH CZASÓW – zdaniem lewicowej rodzinki zgrupowanej w „Strajku” i licznych fanów Towarzysza Michała – zdeklarowanego neostalinowca z podparyskiej chłodni, który właśnie zmierza z krótką wizytą do kraju.
Planowane przystanki – Wrocław nad Odrą i Warszawa nad Wisłą z udziałem jego miejscowych współpracowników i zasłużonych fanów, którzy dźwigają na sobie Front Antykapitalistyczny, gdy Towarzysz Michał śni już o Partii.
CIĄG DALSZY NASTĄPI PO ZAPOZNANIU SIĘ CZYTELNIKÓW Z UDOSTĘPNIONYM TU AUDIOMATERIAŁEM.
Włodek Bratkowski
11 czerwca 2020 r.