z cyklów: „Bajki – je-bajki” i „Między nami – ochroniarzami” Dziś z Grecji wraca Ewa. Myślałby ktoś – skończyły się wakacje. Nic z tych rzeczy – po prostu wpada do domu i… wypada. Nigdy nie mam dość wakacji....
z cyklu „Jaja jak czerwone berety” Z zaprezentowanych poniżej jakże sugestywnych reakcji na aresztowanie Borysa Kagarlickiego żadna nie jest mi bliska, choć gotów jestem wyróżnić środowisko związane z Posle.media, a konkretnie I. Budraitskisa i Ivana...
z cyklu „Między nami – ochroniarzami” Wśród nas ochroniarzy nigdy, ale to nigdy, nie brakowało rewolwerowców. Ostatnio trafił mi się taki, co to mi swój rewolwer chciał do gęby wsadzić – wmawiając jak dziecku, że się niby podkochuję, lub wręcz...
z cyklu „Bajki – je-bajki” Z lewackich fascynacji, ruchu pokojowego i z ruchu ruchów „No Global” – anty i alter – chuj zostało, nie licząc nowoczesnego marksisty Borysa Kagarlickiego, ze wszech miar elastycznego (гнется и не...
z cyklu „Bajki – je-bajki” Jeśli się komuś wydaje, że przy bezpardonowym ataku na moją szkołę przetrwania MÓJ WÓZEK JAK RUSKI CZOŁG poszedł na złom (a nie do generalnego remontu), to się zwyczajnie myli. Co gorsze musiałem odpuścić sobie radomską...
z cyklu „Bajki – je-bajki” Gdyby się kto pytał – MAM SWOJE NIEZŁOMNE ZASADY. Pierwsza brzmi jak rój szerszeni – moich towarzyszy: GDY ŻABY SIĘ POCĄ – NIE RUSZAM ŻMII. Ale co począć, gdy ścierają się klany moich towarzyszy, a trup...
z cyklu „Bajki – je-bajki” Już na wstępie zważywszy na niesamowity upał pomijam wszelkie wodolejstwo. Wszak i Salomon z próżnego nie naleje. A jednak w takim dniu, jak dzisiaj (34 stopnie w cieniu), przydałoby się zanurzyć, choćby w jakąś nietypową...
z cyklów: „Bez jaj” i „Jaja jak czerwone berety” W tej światowe rozgrywce, gdzie liderzy obu mocarstw – i przeciwstawnych sobie stron – biją w komunizm, mając potężne arsenały broni atomowej, ba termojądrowej, każdy, ale to każdy...
z cyklu „Bajki – je-bajki” Trzeba było się nieźle nagimnastykować, aby od tego: dojść do tego: czyli do rogu obfitości i… przesytu i niedosytu, nie jedną noc nie dosypiając. Nam w Rusi Czerwonej, w Krzywym Rogu i tuż przy jej granicy opowiadają...
z cyklu „Jaja jak czerwone berety” Nie te, co powszechnie (tu i teraz) serwują w kraju nad Wisłą, jako ukraińskie – dobre, co najwyżej dla weganów. Kocham wszystkie dupy z Rusi Czerwonej, co je robią, niekoniecznie dla mnie. Zjadam nawet te z...
z cyklu „Jaja jak czerwone berety” Już na szczytu starcie i po pierwszych dźwiękach wiedziałem, że na to tylko czekałem. Wam się pewnie wydaje, że chodzi o wakacyjną miłość? Za „lekko zwiędłe róże” – dziękuje.. Teraz Mary kwitnie dla mnie...
z cyklu „Między nami – ochroniarzami” Rozumiem i basta: https://www.facebook.com/groups/leatherandnylonwomentransportation/posts/3084059811890488/ Wszak moja teraz oddycha bryzą. Ślepym nie jestem, żebym się nie mógł obyć bez białej laski, tym...
z cyklu „Sranie w banie” Tu i owdzie – na dobrą i złą ZMIANĘ – straszą nas atomowymi jajami: lub trzydziestoletnią wojną: Nie bardzo rozumiem nieustające zamieszanie wokół grupy „ВАГНЕР”, jakby przed nią inna rosyjska grupa rockowa,...
z cyklu „Między nami – ochroniarzami” Specjalnie nie liczyłem – wchodząc w gównoburzę – na krajowe reakcje. Miejscowa scena polityczna, ta na lewo od ściany, od dawien dawna jest martwa, zwłaszcza w kanikuły i upały. Jeśli w Polsce jest...
z cyklu „Jaja jak czerwone berety” Na zabiegi hakerów, którzy odcięli mój komputer od „najlepszej na świecie poczty” mej kobity i fałszują na „PO PROSTU MARKSIZM” nawet prostacką statystykę, permanentnie siedząc w mym komputerze,...