z cyklu „Jaja jak czerwone berety”

Wiem, że „Polacy masowo bogacą się dzięki sztucznej inteligencji”, ale nie odczuwam tego na co dzień, chyba że „nakłuwam banana”. Nie wiedziałem, że nakłuty banan może tak cuchnąć. W tym zaduchu w oczy rzucają się lawinowo wzrastające dysproporcje. Jedni żyją od imprezy do imprezy, z nocnymi i hucznymi włącznie – inni, jak choćby ja, bez szemrania zbierają surowce wtórne.

A te w takie upalne lato, jak obecne, nie są bynajmniej w cenie, a składowane w workach do lepszych czasów (chodzi o przyzwoitą cenę, no choćby 3 złote, niekoniecznie zaraz 5, jak wiosną zeszłego roku) zwyczajnie cuchną.

Tego imprezowicze ci nie wybaczą. Wychodzi na to, że w ramach SWOJEJ SZKOŁY PRZETRWANIA (na którą trwa atak) zmuszony jestem puszki po piwie i napojach regeneracyjnych oddać za bezcen (2 zł kilo).

Mniejsza, że Ukraińcy (to oni przed laty przejęli skup mi najbliższy, a następnie kolejny w moim zasięgu).

Dlatego tak jak na zbawienie CZEKAM NA ODSIECZ ROSYJSKIEJ LEWICY PATRIOTYCZNEJ, TYCH OD „AURORY” i odżegnuję się od radykalnie lewicowych kosmopolitów, takich jak choćby Elmar Rustamov.

No i proszę – wreszcie ujrzałem światło w tunelu, lub światła pociągu:

Między wierszami Maksim Szyngarkin ujawnił, że jego bliski kontakt z liderem grupy „КАЛИНОВ МОСТ”, Дмитрием Ревякином – notabene, jak podkreślił NOWY Naczelny Agencji Informacyjnej „Aurora”, Георгий Федоров: СИЛЬНЕЙШЕЙ ГРУППЫ – wkrótce będzie można wykorzystać…

I tu postawię kropkę nad „i” – КАК ОРУЖИЕ.

Coś w tym rodzaju:

Już się boję się o dach nad głową.

Włodek Bratkowski
20 września 2023 r.