Oburzona opinia światowa, która murem stanęła za Borysem i jego kotem, „po naszym zdradzieckim ataku” jednym głosem pyta nas „co nam zrobił Borys Kagarlicki – w samej rzeczy?” Przy okazji prosi nas byśmy się nie zasłaniali sporną i przebrzmiałą marksistowską teorią.

Śpieszę wyjaśnić bez zbędnej ceregieli i zwłoki. Otóż w ramach „małej przygranicznej wojny” wysłał on przeciwko nam, czyli Polsce 11-12 tysięcy uchodźców, bijąc na łeb Łukaszenkę i Putina razem wziętych. Załączam stosowny dowód: 08:50 – „Маленькая приграничная война”:

Tymczasem w sobotnich telewizyjnych wiadomościach Kreml przyznaje się co najwyżej do 2 tysięcy. Większość komentatorów polskich, rosyjskich i białoruskich ogranicza się liczbą trzech, góra – czterech tysięcy. Oto pierwszy-lepszy przykład z białoruskiego POLITRINGU: 

Przyjmijmy za polskim wywiadem i MON, że jest ich aktualnie 4 tysiące. Wynika z tego niezbicie, że od 7 do 8 tysięcy uchodźców, lub jak kto woli ekonomicznych migrantów, Borys zwerbował on-line, wpisując w plany jednej z wież Kremla.

Niech teraz nie zwala na kota.

Держись, Степан!

Włodek Bratkowski
14 listopada 2021 r.