z cyklu „Jaja jak czerwone berety”
Na tle wojny w Donbasie proces przepoczwarzania się „czwórki” w „piątkę” i „lewicy” w „prawicę” nabiera tempa. Aż dech zapiera. Przy otwartych kurtynach „oszołomy” zmieniają się w „normalsów”, a „normalsi” w „oszołomów”. Przeszkody – choćby cenzura wojenna bądź korporacyjna, co przeważnie na jedno wychodzi – są bez znaczenia. Wystarczy stanąć po jednej ze stron barykady i… DZIEJE SIĘ. Stajesz się częścią Historii. Przez duże „H” – nieme, jak przystało na lewicy niemotę.
Weźmy dla przykładu Jarosława Augusta i jego profil na fejsie: „Jakieś nieprzebrane tłumy zaproszeń do znajomych mam. Nigdy wcześniej tak nie miałem. Dużo jest takich, których nie znam i nie mam z nimi wspólnych znajomych… I tych raczej nie przyjmuję. Czasem robię wyjątek, jak mają polską flagę w awatarze, która jak zauważyłem stała się wyznacznikiem rozsądku i normalności”.
Ta symboliczna uwaga to, nie mniej i nie więcej – tylko czy aż – wejściówka do klubu Piotra Bolo Radtke BRATERSTWA POLSKO-ROSYJSKIEGO, z którego to do niedawna ludzie walili drzwiami i oknami. Widać, że coś drgnęło dzięki Tatianie Montjan na froncie walki z… САЛОРЕЙХОМ i Dzikim Zachodem, zwanym dla zmyłki „cywilizowanym światem”.
Czyżby okręt, a ściślej Човен zatonął?
Z góry odrzucam czarnowidztwo – za Океаном Ельзи
Rodacy, nic się nie stało. Potrzeba nowych żołnierzy i przychylności Fortuny – dwa w jednym (https://youtu.be/AjIL2BemqBY).
Stąd Apel środowiska „głębokiej czerwieni” Zbigniewa Marcina Kowalewskiego – aktualnie firmowany z imienia i nazwiska przez jego najlepszego ucznia, Michała Siermińskiego – o przystępowanie do inicjatywy European Network in Solidarity with Ukraine (ENSU) w ramach przepoczwarzania się „czwórki” w „piątkę”.
Zaraz poczwary za łby się wezmą.
Nic o nas bez nas.
Na tłuste biorę metrowe jazie i klenie. Lepiej niż na majowo-czerwcowe chrabąszcze.
Tylko skąd je wziąć o tej porze?
Okazuje się, że dzięki obu stronom problem mamy załatwiony.
Włodek Bratkowski
1 czerwca 2022 r.