z cyklu „Jaja jak czerwone berety”
Gdzieś obok nas, a ściślej w pałacyku w Jabłonnie, 3 – 7 listopada roku bieżącego zebrała się spora gromadka delegatów z sąsiedniego kraju. Mniejsza o to czy z Rosji, czy z Ukrainy. Zresztą Ilję Ponomariowa, któremu w tej imprezie przypadła rola kluczowa, tylko co z zaproszeniami widziano w Paryżu.
Kto nie przyjął zaproszenia pewnie dziś żałuje, że przy okazji nie zahaczył o Marki pod Warszawą. W rewanżu niech mu życie umili przytulanka:
Resztę powinna zadowolić krótka informacja: https://forum-msk.org/material/news/18086498.html?fbclid=IwAR1ThIz938JoGVAADhAALhVRwSU0LiQkdgFRWl-_PONeyOMkM4Av7PptjFk
Z tejże okazji chciałbym odnotować „День единства левого срача”:
i ma się rozumieć zaprosić na PARTY nieortodoksyjnych, nowoczesnych marksistów z neostalinowcami:
Что делать левым в наше время?
Co im pozostało – mieli być gorsi od Towarzysza Michała, który w Paryżu spotkał się z tow. Andriejem:
Jak się bawić – to się bawić:
TO SUKCES NIE LADA. MOŻNA GO PORÓWNAĆ Z SUKCESAMI UKRAINY NA FRONCIE. A ZATEM SŁAWA DLA CZESŁAWA:
W tej grze w kolory Niemen był pierwszy. Jeszcze w PRL – u.
I jak tu się nie zgodzić, że IMPERIUM SIĘ ROZKŁADA
Zaznaczam, że powyższa wersja przekłada się na МАТУШКУ РОССИЮ (Mother Russia):
Biorąc powyższe pod uwagę W TE KLIMATY WCHODZĘ:
Antonio das Mortes
11 listopada 2022 r.