z cyklu „Między nami – ochroniarzami”
Wśród nas ochroniarzy nigdy, ale to nigdy, nie brakowało rewolwerowców. Ostatnio trafił mi się taki, co to mi swój rewolwer chciał do gęby wsadzić – wmawiając jak dziecku, że się niby podkochuję, lub wręcz gustuję, w Rage… i wszelkim lewactwie.
Nawet nie zauważył, że swoją miłość do konkretnej ballady wyssałem z mlekiem matki od BOSSA – jako żywo wraz z LINIĄ CZERWONĄ – co to nie wchodząc w zbędne szczegóły dzieli świat (w tym ruski!) PROSTACKO na biednych i bogatych:
W końcu to tylko PIĘKNA BALLADA:
Wyszło jakoś tak, że mój długo trzymał w gębie – dawno wszystkie światła dla takich jak my zgasły.
NAWET FACEBOOK SKROMNIE SPUŚCIŁ OCZĘTA.
Przy okazji okazało się, że jest jak baba zazdrosny o Mary (że niby ma obwisłe).
Nasz dzielny wojak do tego nigdy się nie przyzna – raczej płeć zmieni.
I – rewolwery na pistolety.
Antonio das Mortes
28 lipca 2023 r.