Tu i teraz można przykryć ją od biedy Paradą Zwycięstwa w Moskwie, zawłaszczona przez kontrę. Niemniej wątpię by ten skądinąd karkołomny wyczyn mógłby przełożyć się na choćby przyzwoity wynik wyborczy Lewicy.

https://www.youtube.com/watch?v=iphD-hWzwfA&feature=youtu.be

„Eksperci są zgodni, że dzięki zmianie kandydata na prezydenta Platforma Obywatelska 'podniosła się ze strasznego doła’. Przegranym tej kampanii wyborczej jest natomiast Lewica, która ma wynik poniżej błędu statystycznego” (patrz:).

https://www.wirtualnemedia.pl/…/wybory-prezydenckie-2020-kt…

W tej sytuacji żałośnie wypadają również jej „prawdziwie lewicowi” harcownicy, dajmy na to z „Socjalizmu Teraz”, którzy gromią na Facebooku zwolenników Waldemara Witkowskiego, w rodzaju Łukasza Molla.

W tym zbożnym dziele na wyróżnienie zasługuje Tymoteusz Kochan, syn Jerzego, który nadal na swym profilu śni o „silnej Lewicy w sejmie z dwucyfrowym wynikiem”:

„Strasznie prawicę uwiera Robert Biedroń i silna Lewica w sejmie z dwucyfrowym wynikiem, nic dziwnego że robią wszystko by lewicowi wyborcy się zagubili. Który to już raz???

Pomawiają Biedronia przed druga turą każąc mu już teraz oddać wszystko Trzaskowskiemu. Z szafy wyciągnięto też i nagle zaczęto promować kandydata Witkowskiego za którym stoi malutka partia, którą sam włada, ale żaden realny i rzeczywisty (czyt. groźny dla władzy ruch).

Prawica wie też trochę co robi, bo wie że lewicowy wyborca jest bardzo inteligentny i też trochę przesadnie zawsze szuka ideału, i potrafi zagłębiać się w politycznych szczegółach aż znajdzie jedną kwestię na 100 z którą oczywiście się nie zgodzi…

Dlatego zamiast koncertu tysiąca życzeń i słuchania prawicowej propagandy warto głosować za Lewicą. Ona jest, stawia na Roberta Biedronia i toczy nierówną walkę z neoliberałami i narodowcami. A walka toczy się właśnie przeciwko nim, i nie zapominajcie tego!”

Wychodzi na to, że o każdy promil walczą ze sobą krople wody w łyżce – gotowe nas w niej utopić – o smaku miętowym.

Włodek Bratkowski
24 czerwca 2020 r.