Ta smutna prawda już dawno dotarła do czerwonych. W 75. rocznicę zwycięstwa nad faszyzmem przypomniał o niej żądny rewanżu „Vestnik Buri” (załącznik nr 1) i środowisko skupione wokół „Związku Marksistów”, które tworzy coś na kształt protopartii. W mniemaniu założycieli Związku by zbudować partię na miarę potrzeb przydałoby się wygospodarować psim swędem jakiej 30 lat. To szmat czasu. Inni szukają drogi na skróty, licząc na szerokie sojusze lub „obiektywną dialektykę ruchów społecznych”. Są również tacy, co jeszcze wierzą w latentną świadomość klasową. Na ich miejscu stawiałbym na tektoniczne wstrząsy. A to, że będą – co do tego nie sporu. Ważne co będzie miała wówczas do zaproponowania radykalna lewica.

Tegoroczna okrągła rocznica i wiosna nie dla niej: https://youtu.be/eet3BA_um2A i nie dla tych co polegli.

PRZERAŻA ZAPRZEPASZCZONY OGROM WYSIŁKU I DANINA Z OFIAR. NIEMNIEJ TRZEBA SIĘ JAKOŚ POZBIERAĆ, BY ZAWRÓCIĆ KOŁO HISTORII.

W końcu okazja spadła z nieba – że tak się skrótowo wyrażę – wraz z nietoperzem prosto do talerza. I jeszcze kryzys się napatoczył nie lada. Reszta w rękach rządzących.
MY TYLKO ODRABIAMY PAŃSZCZYZNĘ.

Pan kazał bić „lewicę”, no to jebiem. Aż iskry lecą.

Co nam lajki, choćby wszystkie zniknęły, a prywatne grupy na fejsie zatrzasnęły przed nami swoje podwoje. Która następna? Czekam.

FORA ZE DWORA!

Macie do czynienia z wymiataczem.

A teraz podsumujmy obchody.

W Białorusi nie dopisali goście na 75-lecie. Niemniej Łukaszenko dopiął co mógł dopiąć – łącznie z paradą wojskową z okazji Dnia Zwycięstwa (załącznik nr 2). Nie przyćmił jednak tego co działo się w ten dzień w Rosji – wystarczy obejrzeć główne wydanie wiadomości (patrz: załącznik nr 3). Marnie wypadły tym razem obchody Dnia Zwycięstwa w Polsce (załącznik nr 4).

Na tym tle wyróżniłbym Bataliony Chłopskie, dodając lajki na profilu Mateusza Piskorskiego – 132 do 392 – ta druga cyfra z wyraźną tendencją wzrostową.

W końcu wszystko zaczęło się od zera, by nie powiedzieć od jednego plakatu, który ożył tylko u Mateusza.

Potraktuję to jako dobrą wróżbę.

Klęsk było zbyt wiele.

Co nam Putin?!

Toć to nie pies – przewodnik, niezbędny ślepemu.

Podnieście mi powieki. Niech no tylko wzrokiem zatoczę.

Ani żywej duszy (może trochę przesadzam). Tylko trzęsące się dupy… z subkomendantem Uno na czele (załącznik nr 5).

NIE DLA MNIE…

Włodek Bratkowski
10 maja 2020 r.

Załączniki:
1. Дмитрий Винокуров: ПОБЕДА, КОТОРУЮ МЫ РОИГРАЛИ (http://vestnikburi.com/pobeda-kotoruyu-myi-proigrali/…).

2. С Днем Победы! Парад 9 Мая 2020 года

3. Główne wydanie wiadomości (https://www.youtube.com/watch?v=iQBVr6DNBD4&feature=youtu.be&fbclid=IwAR3ssOTWNexql3ZRrFy3Aam3vM3cwdK9hiInoqFwVon52x2g1EXMI1YB0io).

4. Obchody 9 maja: Dzień Zwycięstwa w Polsce

5. Z korespondencji: „Wiesz, że bardzo cenię Wasze teksty, ale felietonów zasadniczo sami nie piszemy i bardzo rzadko publikujemy cudze. Nie cenimy zbytnio tej formy literackiej, a i w formie jest główny problem: duże nieprzetłumaczone fragmenty w językach obcych, wklejki z dyskusji z forów internetowych, ogromny ładunek emocjonalny i nazbyt kolokwialny język. Przyzwyczailiśmy czytelników i siebie samych do pewnego standardu formalnego i nie chcemy tego zmieniać. Jeżeli pozwolisz, to chętnie opublikujemy tekst ‘Miejsce dla społecznej lewicy’ ale felietony zbytnio odstają od przyjętych przez nas standardów formalnych.”