z cyklu „Bajki – je – bajki”
Międzynarodowa akcja w obronie opiekuna i dręczyciela Stiepy, jak łatwo można było przewidzieć, nie przyniosła zadowalającego rezultatu. Wręcz przeciwnie – Borys musi odsiedzieć kolejne dwa miesiące.
Przy okazji okazało się, że aktualnie KRET HISTORII kopie pod RABKOREM: Maxim Bromberg – Тут был РАБКОР, его больше не будет.
Wyszło na to, że Borys zbłądził, bo przecież nie jego najbliższy przyjaciel, czołgista Gieorgij Fiodorow. Ten łebski chłopak, druh Borysa z „Solidarności Obywatelskiej” i nowy naczelny Agencji Informacyjnej w „Aurorze”, w przeciwieństwie do Borysa dobrze wie co robi, jak przystało na zawodowca.
Gdyby Borys był saperem już nigdy by nikogo nie dręczył. Ale to cywil, a taki niekoniecznie źle kończy.
Takiego „zawodowego polityka” mi nie szkoda.
SZKODA, ŻE LATO SIĘ KOŃCZY.
Na własne urodziny wróciła moja bogini z Olimpu. Przyznaję – nie czekałem, że wróci na moje. Nie było zatem rozczarowania. Poza tym było WSZYSTKO – z czarowaniem włącznie.
Wzięła się zaraz za sprzątanie, gotowanie, ba, ominęła ją nawet sąsiedzka wojna. Pierwsze rozdanie wygrałem z palcem w dupie, nie licząc paru planowych ustępstw.
Co to ja Putin?
Nie bardzo rozumiem tylko za co ona dziękuje: W RAMACH PODZIĘKOWANIA ZA ŻYCZENIA URODZINOWE… I NIE TYLKO – https://poprostumarksizm.pl/w-ramach-podziek…nowe-i-nie-tylko/
Niemniej wykpiłem się parafką.
Karawana jedzie dalej, a psy sąsiadów szczekają…
Koniec z hucznymi imprezami.
A co do reszty wiem: że rozwój jest nieliniowy.
Moja bogini, jak nikt, jest dobrze osadzona W JEDYNIE SŁUSZNEJ TEORII.
W praktyce jestem na swoim:
WOJNA TO WOJNA.
W dowolnych okolicznościach wygram ją z palcem w dupie.
Wszak jest nas teraz czworo, a ich tylko dwoje.
Włodek Bratkowski
28 września 2023 r.