z cyklu „Jaja jak czerwone berety”
Jutro Walentynki. Pogoda jak drut. Innej nie mógłbym sobie nawet wymarzyć – MOJE ZIELONE WOJSKO ROŚNIE NA POTĘGĘ. НЕ ПО ДНЯМ, А ПО ЧАСАМ. Przyszedł czas na nowe pojazdy o rozmiar czy dwa rozmiary większe. Na moment pomińmy wojska desantowe – te już rzuciły się w oczy Ruskim i… wlazły gdzie trzeba i komu trzeba, włącznie z pruderyjnymi pracownikami Facebooka. Mniejsza o Wasze dupy…
Czuję w sobie moc – czas zawłaszczyć ciemną stronę, w końcu mam lat tyle, co Putin. W przeciwieństwie do niego nie cierpię za Rosję biurokracji, resortów siłowych, oligarchów i kolesiów. Mogę natomiast, jak zechcę, utożsamić się ad hoc z… „глубинном народом”.
W czym problem?
Zacznę od igrzysk, a ściślej od ich CIEMNEJ STRONY (Ciemna strona Igrzysk). Niedopuszczenie 15-letniej gimnastyczki do indywidualnych rozgrywek to według mnie wymarzony wręcz powód do wojny. POPARCIE „ГЛУБИННОГО НАРОДА” GWARANTOWANE, ba dużo, dużo szersze. Nawet w Polsce mógłbym liczyć na zrozumienie, a nawet na… SOLIDARNOŚĆ.
TAKIEJ OKAZJI DO UZASADNIONEGO ODWETU JUŻ NIE BĘDZIE.
Ale to nie mój problem.
Dziś podążam śladem Adama Bednarka – speca od… wróbli i innego ptactwa.
Wiosna pełną gębą. Gdzie spojrzę – powracające klucze.
Więc, kluczę radośnie – „бы кадры остались за кадром”, by znów uderzyć.
ДОПУСТИМ: „Я БУДУ СОАВТОРОМ ТВОИХ ЗЛОДЕЯНИЙ”.
Cała współczesna lewica to… ФОРМАЛИНОВАЯ ХЛЯБЬ.
Za wyjątkiem mojej wybranki.
Przyznał to Karol Marks, skoro w nią się wcielił.
A co miał zrobić – wcielić się w kota Borysa Kagarlickiego?
Przecież nie w jego pana, co go dręczy i wykorzystuje jak alfons swoje panienki.
Co zostało Borysowi?
Może dopracować „program przejściowy” Lwa Trockiego lub udawać Lenina.
Jebać pretendentów i zawodowych polityków!
Gdyby nie oni, socjalizm byłby już na wyciągnięcie ręki – tak ćwierkają wróble.
Włodek Bratkowski
13 lutego 2022 r.