Wasilij Kołtaszow na swoim profilu na Facebooku, odpowiadając na zaczepkę w postaci naszego artykułu (załącznik nr 1) i grę słów (załącznik nr 2): Вопрос только один: как вы видите приход социализма в Польшу? Надо ли сперва на Старом континенте создать нечто общее, или нет?
Игра в слова это не одно и то же с описанием реальных процессов, их осмыслением и даже участием в них со своими ценностями. Я ведь не просто так спросил Вас о плане для польского народа, это не ёрничанье. Мир после неолиберализма должен построить новые общности, что является предпосылками движения дальше. И Вы знаете, что не так просто ответить на мой вопрос.

NASZA ODPOWIEDŹ I RZUT PRZEZ LEWE RAMIĘ

Jeśli o to chodzi, to, oczywiście, nie ma mowy o socjalizmie w Polsce bez socjalizmu w skali globalnej. Samo rozpoczęcie budowania socjalizmu nie wydaje się możliwe bez świadomego podmiotu, dla którego socjalizm byłby celem.

Diagnozujemy, że współczesna lewica raczej szuka sposobu, jak by tu nazwać socjalizmem różne odmiany „państwa opiekuńczego” czy „kapitalizmu socjalnego”. Obecny kryzys spotęgowany pandemią obnaża faktyczne postulaty lewicy polegające na oderwaniu dochodów od pracy (bezwarunkowy dochód gwarantowany). Nie jest to środek zastępujący zasiłek, ale propozycja perspektywiczna, strategiczna dla lewicy. Postulat zgłaszany był już wcześniej.

A więc następuje pogłębienie rozerwania więzi, które niegdyś łączyły awangardę intelektualną z klasą robotniczą i które leżały u podłoża rewolucyjnego ruchu robotniczego. Rewolucyjnego w rozumieniu Marksa i Lenina, a nie w drobnomieszczańskim, czyli: gwałtowny przewrót i arbitralne rozwiązania.

Wasza koncepcja wynika – jak sądzimy – z przekonania, że lewica jest zmuszona iść na kompromisy, aby tworzyć fundamenty dla przyszłego ruchu. Rosja wydaje się predestynowana do odrywania roli lidera, hegemona, ponieważ jest kozłem ofiarnym zachodniego kapitalizmu. Z wieloma innymi państwami, z którymi mogłaby mieć wspólny interes polityczny.

Takie konstelacje można po leninowsku wykorzystywać, ale nie można na nich budować samodzielnej polityki i programu lewicy dążącej do socjalizmu.

Nasz program to budowanie lewicy świadomej interesów emancypacyjnych klasy robotniczej. Warunki ekonomiczne i polityczne dojrzeją do sytuacji, w której taka awangarda będzie potrzebna. Tego zadania nie wykona za samą lewicę nikt inny, natomiast politykę „neomerkantylistyczną” czy dowolną inną biurokracja państwowa sama zrealizuje, jeśli będzie jej pasowała. A jeśli nie będzie, to angażowanie się w tę grę pod pretekstem, że to chytre posunięcie skończy się jako niepotrzebne zużycie siły.

Przechytrzenie wroga, który ma przygniatającą przewagę, jest śmieszną polityką, bo nie ma szans powodzenia, a przy okazji zdemoralizuje kilku być może wartościowych ludzi.

Dopóki nie ruszy się klasa robotnicza, polityka lewicy wchodzącej w bloki z biurokracją (choćby i „grandbiurokracją”) jest polityką samobójczą. A kiedy klasa robotnicza się ruszy, to taka polityka nie będzie już potrzebna. Tak czy inaczej, jest to strata czasu. Można analizować sytuację, ale gra z układem władzy bez zaplecza jest w najlepszym razie samooszukiwaniem się.
Lenin przygotowywał warunki pod zwycięską rewolucję socjalistyczną niekoniecznie mając perspektywę, że jej dożyje. Zmiany mogą mieć charakter gwałtowny albo niemal niezauważalny, nie w tym rzecz. Rzecz w tym, żeby istniała świadomość kierunku. Pod tym kątem należy analizować kroki pragmatyczne. I nie podstawiać nogi, kiedy konia kują, a jest się żabą.

*

Nie wydaje się, że można budować socjalizm tak po prostu, poprzez poszerzanie bloku krajów, które by do tej budowy przystąpiły. Proces nie jest bowiem jednokierunkowy, wznoszący po linii w górę.

Rywalizacja między poszczególnymi blokami będzie prowadziła do konieczności organizowania życia gospodarczego na zasadzie podporządkowywania i dyscyplinowania bezpośrednich wytwórców. Czyli nie będzie nas przybliżała do socjalizmu.

W naszej optyce, wspólnota powinna organizować się wokół klasy-nosicielki programu emancypacji, a nie wokół organizmów narodowych.

„Świat po neoliberalizmie” ma dużą szansę zorganizować się jako szereg bloków zgrupowanych wokół lokalnych hegemonów. Funkcję organizatora życia społecznego będą odgrywać zwolennicy tradycyjnego, konserwatywnego społeczeństwa, nieco przedkapitalistycznego, co znacząco utrudni samoorganizację klasy robotniczej oraz dojrzewanie jej świadomości klasowej. To droga „od socjalizmu”, a nie „do socjalizmu”.

W naszym spojrzeniu na problem ważne jest podkreślenie, że socjalizm to nie jest „państwo opiekuńcze”. Szukanie sposobów, aby wprowadzić taki model państwa opiekuńczego w jakiejś konkretnej wspólnocie, a potem starać się rozszerzać ten model na otoczenie, jest obarczone niebezpieczeństwem, że w ogóle ignoruje to, czym jest socjalizm.

Dążenie do „państwa opiekuńczego” kontynuuje zwykłą drogę ewolucji społeczeństwa klasowego, gdzie jakaś inna grupa społeczna narzuca realizację swojego interesu, nie znosząc antagonizmu klasowego.

Taka jest koncepcja Andrieja Korjakowcewa i Wasilija Kołtaszowa, którzy postulują naturalną ewolucję systemu kapitalistycznego w nowy system.

OK, tyle że nie będzie to system bezklasowy.

W tym modelu biurokracja (grandbiurokracja) staje się poniekąd klasą. To jednak raczej powrót do systemu feudalnego. W tych warunkach można zrealizować w jakimś stopniu postulaty drobnomieszczańskie, ale kosztem klasy bezpośrednich wytwórców. Neomerkantylizm bez perspektywy kapitalizmu na horyzoncie to polityka ekspansji militarnej, nie rynek globalny. Bez perspektywy kapitalistycznej to będzie raczej zniewolenie feudalne, ale nigdzie nie wyłania się jakakolwiek perspektywa socjalizmu. Nie ma żadnej naturalnej ewolucji od kapitalizmu do socjalizmu, a tym bardziej od neomerkantylizmu (systemu przejściowego do kapitalizmu wolnorynkowego z ustalonym hegemonem) do socjalizmu.

Ewa Balcerek i Włodek Bratkowski
7 maja 2020 r.
Załączniki:
1. O KORZYŚCIACH CZERPANIA ZE STARYCH DOŚWIADCZEŃ (patrz: http://www.1917.net.pl/node/24091).
2. GRA SŁÓW na profilu Wasilija Kołtaszowa pod ponownie przypomnianym przez niego tekstem „С ДРУГОГО УГЛА”
Василий Колташов (23 godz. temu)
https://www.sonar2050.org/publications/s-drugogo-ugla/
Что не так с реакцией левых на мировой финансово-экономический кризис.
sonar2050.org
С другого угла СОНАР-2050
Что не так с реакцией левых на мировой финансово-экономический…
Włodek Bratkowski: А вот и наш ответ на вашу статью: http://www.1917.net.pl/node/24091. ЧТО НЕ ТАК?
Ewa Balcerek i Włodek Bratkowski: O korzyściach z czerpania ze starych doświadczeń
1917.net.pl
Włodek Bratkowski: НЕТ ВАШЕЙ РЕАКЦИИ.
Василий Колташов: прочесть надо… и почитал. Вопрос только один: как вы видите приход социализма в Польшу? Надо ли сперва на Старом континенте создать нечто общее, или нет?
Włodek Bratkowski do Василия Колташова: Опять Андрей Коряковцев мешает? Получается что он главное препятствие.
Василий Колташов do Włodka Bratkowskiego: игра в слова это не одно и то же с описанием реальных процессов, их осмыслением и даже участием в них со своими ценностями. Я ведь не просто так спросил Вас о плане для польского народа, это не ёрничанье. Мир после неолиберализма должен построить новые общности, что является предпосылками движения дальше. И Вы знаете, что не так просто ответить на мой вопрос.
Włodek Bratkowski do Василия Колташова: Надо было добавить, что вопрос вы только что добавили. Спасибо и за это. Сегодня вопрос – завтра ответ. Albo wcześniej.